Rozdział 1

308 14 0
                                    

Pomrukuje cicho, gdy stanęła twarzą w twarz z Bladym Orkiem, Felicja trzymała swój miecz przed nią opiekuńczo. Jej spojrzenie zamigotało szybko do mężczyzny, z ulgą zalewając jej żyły, gdy zobaczyła, że ​​stoi obok niej.

-Nie będziesz nas miał, potworze. To były ostatnie słowa, które wypowiedziła, zanim wzieła swuj miecz i przegrywała w bitwie. Nagle blady Ork przybiegł do niej, na jego twarzy pojawił się złośliwy warkot. Nie miała dość czasu, by unieść miecz, by się bronić, gdy jego broń kołysała się na jej twarzy.

-Nie!-Faline wrzasnęła, wyprostowując pręt.Rozglądając się, uświadomiła sobie, że to tylko kolejny koszmar. Była w kompani i była bezpieczna. Uciekli przed bitwą skalnych potworów, która miała miejsce na zewnątrz, przez schronienie w jaskini. Usiedli spać, a Bofur był jedyną osobą, która pilnowała nas wszystlich.

-Przepraszam, zły sen.

Krasnolud kiwnął głową i uśmiechnął się lekko, zanim spojrzał na resztę Kompanii, żeby się upewnić, że żaden z nich się nie obudził. Nie lubili tej kobiety, chociaż ani Bofur, ani Bilbo nie wiedzieli, dlaczego.

Opadając na bok, Felicja westchnęła cicho i do tej pory zastanowiła się nad swoją "przygodą". Była tu tylko dlatego, że należała do Czarodzieja za przysługę. Ta kompania krasnoludów potraktowała ją okropnie, odkąd dołączyła do nich. Połowa z nich traktowała ją tak, jakby była delikatnym kawałkiem szkła, podczas gdy inni traktowali ją jak brud. Nie mogła zrozumieć, dlaczego. To nie było tak, że w ogóle nie pomogła; ona również nie powiedziała im swojego sekretu. Nie mieli powodu, aby bać się o jej bezpieczeństwo.

Felicja wiedziała, co zrobią, jeśli poznają jej sekret. Nienawidziliby jej jeszcze bardziej.Zmieniacz kształtu, tak nazywali ludzi jak ona.Choć jej rodzaj był bardzo podobny do zmieniacza skóry, Faline mogła zmienić się w dowolne zwierzę, jakiego potrzebowała;jakiegokolwiek znanego jej ptaka, ryby lub ssaka. Było to bardzo pomocne, ponieważ pozostała w swoim własnym umyśle, kiedy to robiła. Większość ludzi bała się jej i tego, co mogła zrobić. Podczas gdy zmiennokształtni wiedzieli, co robią w swoich zwierzęcych formach, ale kiedy byli ludźmi byli bardziej nerwowi. To czyniło ich bardziej okrutnymi i nieufnymi wobec innych ras w Śródziemiu. Inni, bardziej sadystyczni, zabiliby jej ludzi i utrzymali część ciała jako nagrodę. Po zabiciu ich ciała przeszły intensywne zmiany, próbując się chronić. Zmienią się w każde zwierzę, jakie kiedykolwiek żyły i będą to robić przez wiele lat po ich śmierci. Niektórzy uważali to za zabawne. Felicja unikała zmian, gdy była w towarzystwie. Tylko Gandalf wiedział, kim jest i oboje wiedzieli, że to dobry pomysł, aby zachować to w tajemnicy.

Kręciła głową, by oczyścić myśli, próbowała wrócić do snu i uniknąć koszmarów. Azog Plugawy zabił jej całą rodzinę i trzymał ich ręce jako nagrody. Chciał ją znaleźć i uzupełnić swoją kolekcję, ale wykonała wspaniałą pracę, by go uniknąć. Nadal prześladował jej sny i nie pozwalał jej zasnąć w nocy. Jej rozmyślania przerwał dźwięk Bilba, który rozmawiał z Bofurem o wyjeździe, aby wrócić do domu.Felicja poczuła, jak poczuje w sobie poczucie winy. Mogła być dla niego bardziej uprzejma, powiedziała bardziej zachęcające rzeczy. Nie mogłaś powstrzymać słów króla idioty zawołał mały głos w jej głowie. Już miała usiąść, by zmierzyć się z hobbitem, gdy usłyszała odgłos poruszających się kół zębatych i otworzyła oczy.

-Obudź się, obudź się! - krzyczy Thorin, zanim nagle spod nich zapada się podłoga. Krasnoludy i Bilbo wpadają do dziury w podłodze i nikt nie zauważy, że mały, żółty kanarek leci teraz wokół pustej jaskini.

Kochać BestieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz