Gorączka

910 79 16
                                    

Lance nie wiedział co ma myśleć. Świadomość, że był zakochany w Keith była dość przytłaczająca zwłaszcza jeśli do tej pory myślało się iż spędzi się życie u boku jakiejś pięknej kobiety. Kiedy Allura powiedziała mu, że jego omega kocha czarnowłosego przyjął to dobrze do czasu aż zrozumiał pewną istotną rzecz. Omega była jego częścią co wiązało się również z nim.

Czuł się dziwnie i nie wiedział co z tym zrobić. Chodź był zszokowany oraz średnio wiedział jak przyzwyczaić się do nowej sytuacji świadomość tego iż chłopak będzie kochał go ponad wszystko była bardzo przyjemna. Jego rozmyślania przerwał wchodzący do pomieszczenia Shiro. Popatrzył na Lanca spokojnym wzrokiem.

Niebieskooki już przestał bać się białogrzywego i czuł się swobodnie w jego towarzystwie. Starszy uśmiechnął się w jego stronę co delikatnie odwzajemnił. Oboje usiedli na kanapie w salonie, a Lance poczuł delikatny zapach Keith jednak zignorował to i skupił się na rozmowie z Shiro.

-Naprawdę nie masz się czym martwić. Taka więź jest czymś naprawdę niezwykłym. -mężczyzna nieświadomie zaczął się uśmiechać.

-Wiem Allura mi mówiła, ale mimo to boje się. No bo mówiliście że alfa może chcieć mnie wykorzystywać, a tego nie chce. Nie wiem czemu ale naprawdę chce aby Keith mnie kochał. Zrobiłbym wszystko aby wiedzieć co on myśli. -Shiro nie usłyszał ostatniego zdania ponieważ słysząc imię swojego brata uśmiechnął się szeroko

-Powiedziałeś Keith? Tak ma na imię twój alfa? Ma czarne włosy i szare oczy? -Lance delikatnie pokiwał głową na tak, a jego twarz przybrała różowego odcienia.

-Nawet nie wiesz jak się cieszę! -białogrzywy wstał z kanapy podnosząc przy tym niebieskookiego i mocno przytulając na co zdezorientowany chłopak nie odwzajemnił uścisku.

-Shiro co cię napadło?! -do pomieszczenia wbiegła Allura zwabiona krzykiem swojego ukochanego.

-Tu chodzi o Keitha to on jest przeznaczonym Lanca. -dziewczyna natychmiastowo dołączyła do uścisku.

Kiedy para wreszcie wypuściła brązowowłosego z pułapki chłopak patrzył na nich ze zdziwieniem i pytaniem w oczach.

-Keith to bliski przyjaciel Shiro. To z nim spędzał czas kiedy nie było go tutaj. Nie masz się czym martwić to dobry facet. Przynajmniej tak twierdzi Shiro, a jemu ufam bezgranicznie.

-Ale jak to oni się znają? Nic już nie rozumiem. -Allura położyła dłoń na ramieniu kuzyna dodając mu otuchy.

-Jak i Keith znamy się już od bardzo dawna więc wiem, że nie zrobi ci nic złego, ale na pewno będzie zdziwiony iż jego przydzieloną omegą okaże się chłopak. -mężczyzna delikatnie zachichotał.

-Dobrze rozumiem więc, że nie zrobi ze mnie dziwki?

-Nie, nie zrobi. To porządna hybryda.

Kiedy 17-latek chciał zadać kolejne pytanie poczuł dość mocne ciepło na całym ciele. Allura widząc dziwne zachowanie chłopaka oraz lekkie wypieki na twarzy podeszła do niego i dotknęła jego czoła. Mocno się zdziwiła i nawet odrobinę przestraszyła jednak zachowała zimną krew. Kazała Shiro pomóc pójść niebieskookiemu do jego pokoju.

Kiedy byli tuż przed drzwiami Lancem targnęła kolejna fala ciepła tym razem mocniejsza przez co prawie upadł jednak złapał go Shiro i już zaniósł do łóżka po czym płożył samemu wychodząc.

Latynos leżał na łóżku starając się opanować swoje ciało. Kiedy przez jego ciała przeszła trzecia fala niebieskooki poczuł ból w podbrzuszu oraz że jego członek budzi się do życia. Chłopak nie rozumiał czemu tak się dzieje. Pierwszą jego myślą po kolejnej fali gorąca to Keith. Mimo iż znał go krótko to właśnie on był w jego głowie kiedy przeszła go dawka podniecenia. Czując ogromy ból chciał już jakoś ulżyć sobie w sporym już problemie.

Kiedy już miał zacząć do pomieszczenia weszła Allura. Dziewczyna widząc w jakim stanie jest kuzyn postanowiła szybko wytłumaczyć mu przez co przechodzi oraz zapytać go o ważną rzecz.

-Wiem, że przeze mnie nie masz możliwości jakoś sobie ulżyć, ale nie martw się będę tu tylko przez chwilę.

-Tak więc masz teraz ruję zwaną również gorączką. Omegi gorączkują co trzy miesiące. Zwykle jednak pierwsza ruja pojawia się po roku od przydzielenia jednak myślę iż powodem tego, że dostałeś ją tak szybko jest spotkanie Keitha. -Lance pokiwał głową w geście zrozumienia.

-Podczas trwania gorączki omegi są bardzo podatne seksualnie. Podczas rui wytwarzamy dość mocny zapach, który sygnalizuje naszemu alfie że mamy gorączkę, a on musi nam... pomóc. Przechodzenie przez nią sam jest dość bolesne i trudne do zniesienia ponieważ podniecenie znika bardzo, bardzo powoli. -z lekkim przerażeniem pokiwał ponownie głową ponieważ nie był wstanie wydusić z siebie słowa.

-Kiedy mamy gorączkę istnieje dużo większa możliwość zajścia w ciążę więc musimy w tym czasie szczególnie mocno uważać jeśli nie chcemy mieć szczeniaków. Rozumiesz już przez co teraz przechodzisz? -dziewczyna chciał się upewnić zanim zada chłopakowi pytanie. Latynos ponownie skinął głową.

-Teraz ostatnia sprawa. Ja i Shiro pomyśleliśmy, że może powinien tu być Keith. -natychmiastowo chłopak potrząsnął głową na nie.

-Rozumiem, ale zastanów się chwilę. One nie zrobi nic bez twojej zgody, a nawet sama obecność alfy pomaga podczas rui. Nie bój się, że coś ci zrobi.

Lance zaczął się zastanawiać czy powinien zgodzić się na to aby Shiro sprowadził Keitha. Ból w podbrzuszu oraz twardy członek nie dawały spokoju chłopakowi więc postanowił zgodzić się na pomysł hybryd. Pokiwał głową na znak, że zgadza się na sprowadzenie czarnowłosego.

-Zgadzasz się? Dobrze już wysyłam Shiro po twojego alfę. -dziewczyna wyszła z lekkim uśmiechem.

(Pov Shiro)

Mężczyzna siedział w salonie i czekał aż przyjdzie jego ukochana. Po kilku minutach usłyszał ją na schodach popatrzył w jej kierunku a ona podeszła do niego i stanęła niedaleko.

-Jak on się trzyma? -białogrzywy wstał z kanapy i podszedł bliżej omegi.

-Widać, że się męczy, ale to normalne. Ruja i po poznaniu przydzielonego oraz ta pierwsza są najgorsze więc on ma podwójne falę gorąca. -mężczyzna uśmiechnął się pocieszająco do dziewczyny wyczuwając jej zmartwienie.

-Zgodził się?

-Tak. Idź po Keitha. -Shiro uśmiechnął się i pocałował ukochaną na pożegnanie i wyszedł z domu.

Mężczyzna wiedział, że jak czarnowłosy go zobaczy i poczuje delikatny aromat Lanca który na nim osiadł natychmiastowo zgodzi się aby pomóc swojej omedze. Będąc już w lesie przestał powstrzymywać swoją prędkość i biegł tak szybko jak potrafił.

Kiedy był już pod domem swojego brata wszedł na drzewo oraz bez pukania do środka mieszkania. W środku zastał swoje stado oraz Keith którzy o czymś rozmawiali.

-Czyli to ten sam Lance, ale jak -białogrzywy zobaczył że czarnowłosy przerwał swoją wypowiedź i popatrzył w jego stronę.

-Keith twoja omega cię potrzebuje.

---

*Tnie się mydłem w płynie z powodu kolejnego opóźnienia się nowej częścią książki*

Tak to ja. Jak możecie przeczytać Keith niedługo pozna piękną (Przystojną jak już) omegę swojego życia oraz pomoże mu w jego gorączce.

Pisanie tej części zajęło mi dłużej niż się spodziewałam ale udało mi się ją skończyć więc radujmy się.

Tak właściwie co myślicie o tym nowej aktualizacji? Mi się ona średnio podoba.

Jak się wam podobała ta część?

Pssst! Napiszcie czy chcecie mieć opisane sceny 18+/16+

Zostaw mnie szczeniaku! ||Klance||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz