-Instytucja Zdrowia Psychicznego znajduje się 45 minut drogi stąd. Powinniśmy jechać autobusem czy taksówką? - Taehyung zapytał, przeglądając swój telefon.
-Właściwie, to mam samochód. - Jungkook odpowiedział z ziewnięciem. Zrobił sobie godzinną drzemkę, podczas gdy starszy szukał położenia instytucji.
-Potrafisz jeździć?
-Zrobiłem prawo jazdy rok temu.
-Och, cóż, to świetnie. Więc możemy pojechać już teraz.
Taehyung wstał z kanapy i chwycił kluczę.
-Czekaj.
-Co?
-Co się stało zeszłej nocy? Dlaczego wybiegłem? - Jungkook zapytał.
Taehyung przełknął ślinę, myśląc przez parę sekund, zanim nie przyszła mu do głowy wymówka.
-Wyszedłeś po mleko. Chcieliśmy zrobić gorącą czekoladę. - skłamał.
-Och, naprawdę? Nie wiedziałem, że robiliśmy gorącą czekoladę. Myślałem, że nie mam kakao-
-Kupiłem je. - Taehyung przerwał. -Teraz, pośpieszmy się. Mogą być korki.
Poczucie winy.
Po około 50 minutach jazdy, dwóch chłopaków wjechało do opustoszałego miejsca, gdzie znajdowały się jedynie drzewa i pojedyncza uliczka.
-Powinniśmy dojechać za 130 metrów. - Taehyung spojrzał na swojego GPS'a.
-Wiem, gdzie jedziemy, nie martw się. - młodszy odpowiedział, jego wzrok spoczywał na drodze.
Miejsce wyglądało na groźne i ponure. Nikogo nie było na zewnątrz, a rośliny zasadzone w ogrodzie wyglądały na obumarłe.
-Jesteś pewien, że to jest to miejsce?
-Tak, zazwyczaj tak to wygląda. - Jungkook westchnął, brzmiąc na zawiedzionego. -Ale środek jest naprawdę ładny.
Taehyung i Jungkook wyszli z pojazdu i skierowali się do środka przerażającego budynku.
Na początku, wydawało się, jakby nikt tam nie żył, ale w momencie, kiedy postawili stopę w środku, to był inny świat.
To, co Jungkook powiedział, było prawdą.
Wszystko było białe i błyszczące, nawet ludzie przechodzący obok nich w białych fartuchach. Tak, jakby to było muzeum, luksusowe obrazy wisiały na ścianach.
Pacjenci i doktorzy znajdowali się po każdej stronie. Taehyung otworzył usta w zdumieniu, kiedy szedł za Jungkookiem w stronę recepcji.
-Dzień dobry.
-Dzień dobry, czy jest Pan tu jako odwiedzający?
-Nie, szukam doktra Harrisona. Byłem tutaj wczoraj, ale nie miałem szansy się o niego zapytać.
-W porządku, proszę moment poczekać. - pielęgniarka powiedziała, patrząc się w ekran swojego komputera. -Obecnie ma pacjenta.
-Czy jest jakikolwiek sposób, bym się z nim zobaczył?
-Może Pan poczekać w poczekalni. Poinformuję Pana, kiedy doktor Harrison będzie wolny. - pielęgniarka odpowiedziała, wskazując na siedzenia za nimi.
-Dobrze, dziękuję.
Kiedy oboje czekali, Taehyung chciał pójść do toalety.
-Muszę iść do toalety. Wiesz gdzie to jest? - starszy zapytał.
CZYTASZ
Roommate 2 | Vkook
Fanfiction"Wszystko, co mówisz, to kłamstwa, kłamstwa i kłamstwa." TŁUMACZENIE FANFICTION TAETAEHOLIC_