Noc 1

4.9K 572 769
                                    

-Masz narzeczoną?

-Tak. Mam.

Z jakiegoś powodu, Jungkook znał odpowiedź, którą Taehyung zamierzał mu powiedzieć.

Być może to było dlatego, że minęły już trzy lata. Albo może dlatego, że wiedział, że to niemożliwe kochać osobę, która zniknęła. Jungkook go nie winił.

-Jungkook, mogę wyjaśnić. Ona jest moją narzeczoną, ale mam powód i-

-Taehyung, w porządku. Minęły lata i masz prawo puślubić kogokolwiek zechcesz.

-Nie, to nie to, co chcę powiedzieć. - Taehyung wystawił rękę w jego stronę.

-Nie chcę słyszeć tego, co chcesz powiedzieć. - Jungkook odłożył zdjęcie na komodzie nocnej, uwalniając swoje drżące dłonie. -Po prostu-- muszę teraz pobyć sam. Przepraszam. - powiedział i wyszedł z pomieszczenia, chwytając po drodzę kurtkę.

-Jungkook, proszę-

>>>>>>>>>>>>>>>>

Prawdopodobnie po prostu przechodził przez szok.

Albo przechodził przez coś, przez co nie powinien przechodzić.

Jungkook widział wizje przedstawiające Taehyunga.
To nie były zwyczajne wizje.

Widział siebie, bijącego batem Taehyunga, który leżał nieprzytomny na ziemi, jakby był nieżywy. Krwawiła mu głowa, kiedy Jungkook bił go z jeszcze większą siłą i wściekłością.

Jungkook był przerażony tym, co zobaczył.

Dlaczego widział takie rzeczy?

Chociaż to działo się w jego głowie, to wydawało się to być tak rzeczywiste.

Odwrócił głowę. To nigdy wcześniej się nie wydarzyło.

Tabletki. Potrzebuję moich tabletek.

W strachu włożył dloń do swojej kieszeni, ale zdał sobie sprawę z tego, że wszystkie zostawił w domu. Jungkook naprawdę nie wiedział, gdzie jest, a słońce już zaszło, co sprawiało, że wszystko stawało się jeszcze gorsze. Najbliższa lampa uliczna znajdowała się w odległości 80 metrów od niego.

To, co sprawiało, że sytuacja był jeszcze gorsza to to, że telefon też zostawił w domu. Czuł się jak frajer za to, że nie myślal normalnie i wyszedł z domu tylko w kurtcę, w tą chłodną, jesienną noc.

>>>>>>>>>>>>>>>>>

-Tak, wyszedł jakieś 20 minut temu. Nie, nie wiem czy wziął tabletki-- Myślałem, że są na alergie? Czy on musi je wziąć?--- Och- Cóż, wiecie, gdzie on może teraz być?--- Nie, ale chcę go znaleźć. Mogę go znaleźć.--- Ale ja nie mogę zostać w domu, martwię się i-- Cóż.. --- Dobrze.

Taehyung rozłączył się i stanął w kuchni.

Po minucie myślenia, szybko chwycił klucze do mieszkania i kurtkę.

Kiedy młodszy wyszedł, Taehyung nie miał pojęcia, co powinien zrobić, ale szybko pomyślał o zadzwonieniu do szpitala, w którym Jungkook się leczył. Znalazł numer na liście kontaktów w telefonie, którego zapomniał wziąć. Ku zaskoczeniu starszego, hasło było takie same jak kiedyś.

Dawał z siebie wszystko, usiłując się wytłumaczyć całą sytuacje po angielsku, ale ponieważ pielęgniarka nie zrozumiała ani słowa, które mówił, podali mu do telefonu tłumacza.

Roommate 2 | VkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz