Rozdział ||

7 2 1
                                    

              List od XYZ - zaproszenie od anonima.

Nazajutrz cała klasa przyszła do szkoły w nie pewności, co po niektórzy niepokoili się o sytuację pani Marthy, bo jak podsłuchał przewodniczący klasy Matthew Blompspomger - pani Martha została częściowo zawieszona w swoich obowiązkach.

Wszyscy zastanawiali się na jaki okres czasu została ona zawieszona, niż z jakiego to powodu a ja właśnie na odwrót.

Chyba nie zdążyłem się wam jeszcze przedstawić : nazywam się Lucas Heizinger , mam 18 lat , pochodzę z normalnej amerykańskiej rodziny , mam starszego brata Marcusa i siostrę Heidi.
Moja mama jest ekonomicznym doradcą klienta a tato naprawia sprzęt RTV i AGD.

Wróćmy do sprawy pani Marthy.
Dyrekcja trzymała wszystkich w niepewności i nikt jeszcze o niczym nie wiedział, lecz to ja odkryłem coś co pchnęło sprawę dalej, ciekawi jesteście co nie ?

Tak więc opowiem o tym..
Tydzień po CZĘŚCIOWYM zawieszeniu pani Marthy dostałem list, normalny pisemny list, lecz nie był on oznakowany, a co za tym szło podpisany był literami XYZ.

List ten, a raczej zaproszenie nie należało do najdłuższych - wręcz przeciwnie, było krótkie, zwięzłe i na temat.
Zawierało wszystko co powinno w nim być, czyli odstępy, kropki, przecinki i akapity.
Było skierowane wprost do mnie - do odbiorcy od adresata, który chciał pozostać anonimowy.

Z tego ,,Listu" wywnioskowałem, że mam się wstawić pod restauracją ,,Czarny tulipan" dziś o godzinie 17-00 aby ,, odpocząć od zmartwień" i ,,zaznać ekstazy" , tak też zrobiłem.
Przyszedłem pod tę restaurację tak jak kazał mi ten anonim.
Pod nią wyczaiłem czwórkę rosłych , napakowanych , zamaskowanych mężczyzn, którzy spytali się mnie o tożsamość a ja (jak głupi) bez chwili zastanowienia odpowiedziałem, że ja to ja.

Chyba nie trzeba dużo wam tłumaczyć , unieruchomili mnie i zapakowali do bagażnika, po czym nie przytomny nie miałem pojęcia gdzie oni mnie wywiozą.

Sekret pani WinethyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz