-No mówię Ci, to jest mój znajomy z dawnej pracy. Nie zapomniałbym o nim. To Zayn Malik.-odparł Liam.
Harry:
Tom to twoje prawdziwe imię?Tom:
TaaHarry:
Pamiętasz jak pisałeś, że masz niebieskie oczy?Tom:
No, tak.Harry:
Czemu na zdjęciu masz brązowe?Tom:
Może przez filtr.Harry:
Znasz mojego przyjaciela Liam'a?Tom:
Nie rozumiem.-Opowiedz mi coś więcej o nim.-szturchnąłem Liam'a, wyrywając go z transu książkowego.
-O kim znowu?
-O tym Zaynie.
-Więc...-zaczął, poprawiając się w fotelu i odkładając książkę. -Spotkałem go w mojej pierwszej pracy. Oczywiście od razu mnie zauroczył.-uśmiechnął się.-No ale po jakimś czasie odszedł bez słowa.
-To znaczy?
-Tak po prostu. Nie pożegnał się.-wzruszył ramionami.
-I co dalej?
-No i nic. Przeszło mi.-wrócił dalej do czytania, jakby go to nie interesowało.
-I myślisz, że teraz do mnie pisze? A może on wie, że się znamy i chce żebym was ze sobą umówił!-klasnąłem w dłonie, myśląc, że odkryłem Amerykę. -Może o tobie myśli.
Jeśli tak jest na prawdę, będę się cieszył szczęściem mojego przyjaciela. Liam zasługuje na miłość, a sam na nią czeka już długo. Może ten Zayn jest jego przeznaczeniem? Ale dlaczego ja miałbym być pośrednikiem w tej sprawie? Dlaczego miałby się podawać za Tom'a, skoro mógłby od razu o niego zapytać?
-Zapytaj go, czy kojarzy bibliotekę przy Fleet Street. Tam pracowaliśmy.
Harry:
Pracowałeś kiedyś przy Fleet Street w jakiejś bibliotece? Pamiętasz Liam'a?Tom:
Nie pracowałem nigdy tam. O co ci chodzi? Jesteś trzeźwy?-Nie pracował.-pokazałem wiadomość przyjacielowi.
-Nie możliwe. Przecież to Zayn na sto procent.-zmarszczył brwi.
-Może Ci się tylko wydaje Li.
-Kurwa, Harry. Nie wydaje mi się. To Zayn i koniec.-uniósł ton głosu i rzucił książkę gdzieś na stolik.
-Czyli albo Tom to tak na prawdę Zayn, albo Tom to Tom, który wysłał zdjęcie Zayn'a?
-Dokładnie.
Harry:
A ty jesteś trzeźwy?Tom:
Trochę.Harry:
Znasz jakiegoś Malik'a?Tom:
Taa, a dlaczego pytasz?Harry:
Masz brata bliźniaka?Tom:
Co? Chyba nie jesteś jednak trzeźwy. Idź spać Harry. Dobranoc xxHarry:
Nie! Czekaj. Nie idź!Tom:
Dobranoc.-Poszedł sobie.-westchnąłem, odkładając telefon.
*Tym czasem w domu Tom'a*
-Co?! Wysłałeś mu moje zdjęcie bez pozwolenia! Idioto!
-Zayn, spokojnie stary. Spanikowałem. Nie chcę, żeby Harry na razie wiedział kim jestem.
-Chyba kiedyś cię zabiję. Odkręć to jak najszybciej.
-Tak w ogóle to pytał o jakiegoś Liam'a.
-Liam'a?
-Tak i coś o jakiejś bibliotece wspominał.
-O kurwa, Liam.
CZYTASZ
Bully [Texting] Larry Stylinson
FanficHarry Styles pewnego dnia otrzymuje wiadomość od nieznanego numeru. Zaczyna pisać z tą osobą, aż w końcu zakochuje się w niej, nawet nie wiedząc kim jest i jaka przeszłość go z nią łączy.