#1 - Przedmieście

131 14 8
                                    

Z serdecznymi świątecznymi życzeniami dla
PannaRose123,
która wysłała pierwsze zgłoszenie, za co serdecznie Jej dziękuję. Mam nadzieję, że sprostałam Twoim oczekiwaniom oraz że jesteś zadowolona, mimo długiego czasu oczekiwania 😅 :D

Dawno, dawno temu w odległej Galaktyce

Zakapturzona postać głośno odetchnęła z ulgą, gdy ostatnia kontrolka zaświeciła się na zielono. Następnie lekko dotknęła przycisku na naręcznym komputerze. Gdy nad jej ręką wyświetlił się odpowiedni komunikat, nagrała wiadomość.

„Zagrożenie zneutralizowane. Czekam na dalsze wskazówki."

Po paru minutach otrzymała odpowiedź.

„Doskonale. Zlikwiduj ślady. Dochodzą nas słuchy, że jedna z naszych komórek szykuje samozwańczy atak na obiekt imperialny. Będzie potrzebna interwencja. Wracaj jak najszybciej"

„Przyjęłam. Bez odbioru."

Kobieta sięgnęła do pasa, gdzie prawdopodobnie miała broń. Po chwili w jej ręce tkwił metalowy przedmiot. Nie był to jednak blaster. Chwilę później ciemne pomieszczenie rozświetliło białe światło energetycznej klingi. Ostrze zanurzyło się w panelu, który niemal natychmiast zgasł. Ledwo postać zdążyła wyłączyć broń i przypiąć ją z powrotem, gdy wnet zarejestrowała jakiś dźwięk. Zamaskowana kobieta zastygła w bezruchu. Z każdą chwilą bodźców dla jej receptorów słuchowych przybywało. Głosy były coraz głośniejsze.

– Tutaj, tutaj jest!

Postać gwałtownie odwróciła głowę. Jej kaptur nieco się przesunął, ukazując średnio długie, niebieskobiałe lekku. Do wyczulonych montrali Togrutanki momentalnie doszły odgłosy kroków. Rozejrzała się szybko, a dostrzegłszy metalową belkę (w której środku prawdopodobnie szły kable) niecałe cztery metry nad podłogą lekko się uśmiechnęła. Bez wahania skoczyła tam, bez trudu lądując na wąskiej rurze cztery metry nad ziemią. Zdążyła jeszcze poprawić kaptur i chwycić się innej, idącej pionowo podpory, nim drzwi rozsunęły się z sykiem. Do środka wpadło dwóch żywo gestykulujących techników oraz pięciu Imperialnych Szturmowców.

– Zarzekam się, na Imperium! To na pewno tutaj. Nagranie monitoringu zostało wyłączone właśnie w tym pomieszczeniu!

– Sir, trzy trupy. Dwóch naszych i jakiś technik. Rany cięte. – rzekł jeden ze szturmowców dokonawszy pobieżnych oględzin.

– James! – jęknął przybyły pracownik. – Był naszym specjalistą od kodowania danych. – wyjaśnił pokrótce.

– Czy umiał rozkodować projekt Dwa-zero-trzy-aurek? – spytał beznamiętnie przywódca żołnierzy.

– T-tak. – odparł niepewnie technik.

Szturmowiec, który zauważył ciało schylił się nad leżącym człowiekiem.

– Oddycha.

– Mówiliście, że nieżywy? – spytał kąśliwie lider.

– Bo… tak to wyglądało, sir. Nasi polegli, ale ten człowiek został tylko silnie ogłuszony. Uderzył w panel głową, jego stan jest ciężki. – plątał się żołnierz.

– KS-290, przyślij transport medyczny. – polecił dowódca jednemu ze swoich podwładnych

– Czy… czy on to przeżyje? – spytał ze strachem drugi z techników.

Szturmowiec popatrzył na niego poprzez wizjer hełmu.

– Zrobimy co się da. – odpowiedział chłodno.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 28, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Fulcrum: Przygoda [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz