Kanae x Yukine Część VI

97 4 1
                                    

P.O.V Yukine

Ja oraz Kanae poszliśmy do kina następnego dnia, ale zanim poszliśmy ja musiałem się wyszykować. Do tego potrzebowałem pomocy Hiyori. Zapytam się jej o pomoc jak skończymy jeść wszyscy posiłek. 


*10 minut później*


Po skończonym posiłku poszedłem z Yato oraz Kanae do naszego ,,domu''? Nie wiem jak określić miejsce w którym tymczasowo zamieszkujemy, w każdym bądź razie po dotarciu poszedłem wykonać moją wieczorną rutynę a następnie położyłem się spać. Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju. Nie wiedziałem kto, ponieważ miałem mroczki przed oczami.

-Y-Yukine-kun?- ohh, to Kanae.

-Co się...- ziewnąłem- stało?

-Nie mogę zasnąć...przez te okropne stworzenia które czają się w kontach pokoju nie mogę zasnąć.

-Hmm, może to źle zabrzmi, ale skoro się boisz to chcesz spać ze mną?- w tym momencie razem spaliliśmy buraka.-A-ale nie w tym sensie!-zacząłem ruszać rękami we wszystkie możliwe strony, zaś Kanae zachichotała pod nosem.-ty będziesz spać na materacu, a ja obok niego. Nie chcę, abyś się bała.

-No dobrze-wytrzeszczyła swoje białe zęby i położyła się na moim materacu.Urocza.


P.O.V Kanae


O jejku, jego pościel tak pięknie pachnie! Może brzmię trochę jak psychopatka, ale zapach Yukine jest prześliczny. Zanim zasnęliśmy, gadaliśmy o różnych głupotach. Opowiadał mi, jak został błogosławioną bronią, jak Hiyori straciła pamięć dwukrotnie i o różnych innych pierdółkach, natomiast ja opowiadałam mu o moim życiorysie.

-Co robiłaś zanim do nas dołączyłaś?- zapytał.

-Trochę wstydzę się o tym mówić, ale tobie zaufam. Ehh... było to 2 lata temu. Ja i mój tata mieliśmy wypadek samochodowy i od tamtego momentu widzę dziwne stwory. Czasem zdawało mi się, że widzę moje ciało śpiące, ale dzieje się to tylko w nocy kiedy śpię. Tata nie przeżył, a ja byłam w ciężkim stanie. Od tamtego czasu moja ,,Matka" winiła mnie za wszystko. O śmierć taty, jak jej coś spadło i nie wyszło i różne inne rzeczy.-w tym momencie poleciała mi samotna łza, a zaraz po niej cała ich fala.

Yukine zaniemówił. Patrzył się na mnie mając w oczach smutek, oraz współczucie. Położyłam moje ręce na kolanach a na rękach położyłam głowę. Nagle poczułam jak ktoś mnie przyyula. W tamtym momencie czułam się bardzo bezpieczna. Nie chciałam aby ten moment się kończył.

-Już nie płacz mała, jestem przy tobie i będę. Nic ci się już złego nie przytrafi i będziesz bezpieczna, obiecuję.- wytarł mi łzy spod oczu i pocałował w czoło. Zaraz się ugotuje. Moje serce biło bardzo szybko. Nie wiedziałam ci się dzieje.-Będzie dobrze, a teraz już nie płacz, bo jutro przecież idziemy do kina a ja nie chce żadnych smutków ani, żebyś smutna była,dobrze?

-Mhm-kiwnęłam głową przytakując.

W tym momencie obojga położyliśmy się do spania. Nagle poczułam, jak ktoś położył rękę na mojej.

-Dobranoc Kanae- powiedział Yukine spokojnym głosem.

-Dobranoc-odpowiedziałam cicho.

Nie mogę się doczekać jutra! Nie, jednak dzisiaj,bo jest po 3:00! O nie... nie wyśpię się!Dobra,zaśnij, zaśnij, ZAŚNIJ! 



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 02, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Przygoda Kanae |Noragami|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz