Kylo's pov:
- To jaki masz plan, Ren?
- Przeciągnąć Victorię na ciemną stronę. Może być dobrą kartą przetargową.
- Hm... No dobra, odwołam egzekucję. Niech jeszcze kilka dni posiedzi w swojej celi, potrzymamy ją trochę w niepewności. Potem zaczniesz działać.
- Dobra, zgadzam się.
Wyszedłem z kokpitu, na którym zwykle urzędował Hux i poszedłem odpocząć. Rozmyślałem.
Chciałem odwołać egzekucję, ponieważ, nie ukrywam, spodobała mi się Victoria. Uzupełniała jakąś cząstkę mnie po stracie Rey i dzięki niej czułem się lepiej. Ale ona nie mogła tego wiedzieć. Znając życie wykorzystałaby to przeciwko mnie. Nawet tutaj, w hangarach, czułem jej moc. Niewielką, ale jednak.
Victoria's pov:
Z częściami zamiennymi, które zabrałam z innych złomów „nowego imperium" skradałam się w kierunku statku ojca. Miałam nadzieję ze go naprawię i ucieknę z tej pułapki. I zabiorę ze sobą Kylo Rena. Czy tam Bena Solo. Osobiście wolę tą drugą opcję.
Wbiegłam do statku i zaczęłam go naprawiać. Spróbowałam odpalić. Nic. Jeszcze raz. Silnik zawarczał, ale po chwili padł. Do trzech razy sztuka, pomyślałam. Z wielką nadzieją spróbowałam ostatni raz. Silnik odpalił. Odczekałam kilka sekund, nie dowierzając we własne szczęście.
Moglam uciec.
Ale musiałam wziąć ze sobą Kylo Rena. Musiałam go uratować od niego samego. Czułam, że on nie jest wobec mnie obojętny.
I musiałam to wykorzystać.
~Starwarsova
Wybaczcie że krótko. I ze nas nie było, ale sprawy losowe. ❤️
CZYTASZ
Between Worlds | Star Wars | (REAPOST)
FanfictionKSIĄŻKA TO REAPOST OD @no_good_ideas, Z KTÓRĄ PISZĘ TO FANFICTION Pisane z @anakinova 💖 Okładka @WenusMilo *** Jej rodzice walczyli w Ruchu Oporu. Jej rodzice zginęli. A ona - siedemnastolatka, która z obawy o własne życie opuściła Ruch Oporu, zos...
