•31!• (+18)

2K 170 395
                                    

tak jak chcieliście jest smut x drama.

jeśli nie lubicie seksualizowania nct dream proszę o wyjście.

rozdział zawdzięczamy icerice_ , mojemu słoneczku

nie sprawdziłam i nie poprawiałam do końca, więc jeśli będą błędy wina jest moja.

______________________________________

Ranek był dosyć zimny jak na tą porę roku, ale nic nie przeszkadzało dwójce chłopców spotkać się potajemnie za domkami. Z powodu ze nie mieli razem pokojów, a byli tak bardzo spragnieni siebie nie mogli przestać myśleć o drugim, każda chwila gdy każdy z nich spał w innym domku. Równało się tym że zero przytulania czy zasypiania ze sobą ze słodkimi słówkami i obietnicami, które każdy z nich chciał spełnić żeby zobaczyć ten szczery uśmiech drugiego. To uczucie separacji ich tak desperacko wypełniało, że gdy rano spotkali się od razu przytulili się jakby nie widzieli się więcej niż rok. A to tylko było kilka głupich godzin, w których i tak myśleli o sobie. Jakby spożytkowali czas będąc w swoich ramionach.

Chłopcy nie mieli zamiaru ruszać się z wygodnej pozycji, gdy są w siebie wtuleni ale chłopięcy umysł Chenle wpadł na strasznie głupi pomysł, który może przełożyć się na różne problemy w przyszłości, ale nie żeby ktoś się tym jakoś bardzo przejmował.

— Jisung, kocham cię. — Szepnął w ucho młodszego, który lekko zarumienił się na te słowa.

— Ja ciebie też. — Tylko tyle był w stanie odpowiedzieć gdyż zapomniał języka w buzi przez tak piękne wyznanie w takim cudownym miejscu. Aktualnie liczył się tylko on i chłopak, ale tą chwile musiał przyćmić głos Renjuna, który wołał wszystkich na śniadanie.

Chłopcy niechętnie oderwali się od siebie i dalej trzymając się za ręke poszli w stronę krzyku Renjuna, przy tym wymieniając kilka znaczących spojrzeń, które były wypełnione czymś więcej niż chłopięcą miłością? Były wypełnione czymś na wzór "pożądania". Ale każdy z nich zrozumiał co właśnie gęściło powietrze między nimi, od razu zrobili się cali czerwoni i odwrócili spojrzenia w dwie inne strony uśmiechając się koślawo pod nosem.

Po krótkiej lecz znaczącej chwili byli na miejscu zbiórki, a wszystkie spojrzenia padły na nich. Jakby podejrzewali ich o największe zbrodnię jakie popełniono na tym świecie. Jakby ta dwója chłopców ukradła najdroższe diamenty albo obrabowała bank. A oni nic nie robili poza przytulaniem się. "Czy to już przestępstwo?"

— Okej więc jak już wszyscy jesteśmy, możemy jeść. — Uśmiechnął się Mark, któremu własnie zaburczało w brzuchu za co dostał kuśća w bok od Donghyucka, i było słychać krótkie westchnienie oraz szept młodszego że powinien więcej jeść bo skończy jak Renjun.

Weszli na stołówkę i od razu zabrali się za zajmowanie swoich miejsc, oczywiście chłopcy chcieli rozdzielić Jisunga i Chelne ale oni się uparli że będą siedzieć koło siebie i nie ma innego wyjścia. Przez całe śniadanie chłopcy śmiali się z głupich żartów oraz historii, które opowiadali najstarsi. Ale kto by zwracał na nich uwagę? Na pewno nie Chenle, który bawiąc się ręką pod stołem zatrzymał ją na udzie chłopaka obok, który od razu się spiął na taki gest.

Odwrócił wzrok w stronę chłopaka i puścił mu pytające spojrzenie, a zaraz zrobił się cały czerwony, bo Donghyuck spojrzał w ich stronę, a starszy jedynie się uśmiechnął najsłodziej jak może.

— Co ty robisz? — Spytał młodszy odtrącając jego rękę, ale chłopak był nieugięty i położył rękę znów, ale tym razem bliżej jego krocza. Na co chłopak zareagował szybkim wciągnięciem powietrza, przez co każdy zwrócił na nich uwagę.

 ❝chat chensung❞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz