dzień dobry, moi drodzy~
nie czuję się dobrze, że zaniedbuję tyle opowiadań kosztem tego. nie liczcie na częste rozdziały, robię to tylko dla kilku osób, a robienie zdjęć z obróbką zajmuję mi kilka godzin, które wolę przekazać na kolejny rozdział smutów. cóż, robię dużo na raz, ale kosztuje mnie to jakość. klasyczny scenariusz.
macie przed sobą żabota, który jest miłością mojej mamy jak i moją. wydaję mi się, że właśnie tak wyglądam na matematyce.
przerażenie w oczach żabota jest usposobieniem piękna.
mój styl rysowania jest dość oryginalny — mało estetyczny i ukazujący postać, a zwyczajnie abstrakcyjny i nie posiadający zasad. nie lubię go. przeciętni ludzie zaglądający mi do szkicownika nie pojmują go.
aktualnie próbuję wyrobić sobie nowy, jednak idzie mi niezbyt zgrabnie. chciałabym mieć taki uroczy szkicowy styl, który potraktowałbym akwarelową plamą, aby stał się kolorowym headcanonem. mam dość duże wymagania.
tym bardziej, że chcę umieć dwa style.
to jest dalej początek mojego szkicownika. irytuję mnie to, bo pracę z początku są dużo bardziej kreatywne niż końcowe. staczam się.
fun fact: spodnie zostały wzięte z męskiego mundurku Aoby Johsai. nadyjka kocha Aobe Johsai.
ośmiornica. bo one mają coś, czego ludziom brakuje — nogi do pracy i większą czaszkę.
chciałabym się zapytać, czy nie przeszkadzałyby wam rysunki homoseksualnych shipów?
bo kocham moje otp za bardzo, choć nie rysuję ich prawię w ogóle. jestem w miłości do mojego stylu, kurwa.
cóż, miłego dnia
CZYTASZ
epikureizm ──── ᴀʀᴛʙᴏᴏᴋ
Randomepikureizm - kierunek filozoficzny, stowrzony przez greckiego myśliciela epikura, który szczęście człowieka utożsamiał z osiągnięciem przyjemności. nadyjka-epikurejczyk zamierza rysować, by upić kolejny łyk z szklanki wiecznego szczęścia.