Jack: Wracałaś sobie spokojnie do domu przez skatepark słuchając muzyki. W pewnym momencie zasłuchałaś się i oderwałas od rzeczywistości przez co potknęła się o coś co wpadło ci pod nogi. Już czułaś w świadomości że zaliczysz bliskie spotkanie z podłożem ale wylądowałaś w czyjiś ramionach. Tym kimś okazał się chłopak z burzą loków na głowie i brązowych oczach.- Przepraszam deska mi uciekła nic ci nie jest? - zapytał
-Nie nic mi nie jest, dziękuje za złapanie mnie - zaśmiałaś się
Uśmiechneliście się do siebie a po chwili on dodał
- Tak w ogóle to Jack jestem
- [T.I] - powiedziałaś i uśmiechnęłaś się
Trochę pogadaliście a po chwili musiałaś się już zbierać. Już miałaś odejść ale poczułaś jak ktoś łapie cię za rękę. A właściwie nie ktoś tylko on.
- Emmm
-No co jeszcze chciałeś? - powiedziałaś z szczerym uśmiechem na ustach
- Chciałem się tylko spytać czy... No ten... dasz mi swój numer? - powiedział trochę nieśmiało
Uśmiechnęłaś się do niego a po chwili wymieniliście się numerami.
Daniel: Było strasznie gorąco więc postanowiłaś że wybierzesz się na plaże. Spakowałaś się w małą torbę i wyszłaś z domu. Gdy już byłaś na miejscu rozłożyła ręcznik i zaczęłaś szukać kremu. Po chwili znalazłaś to czego szukałaś, już miałaś to wyjąć ale nagle poczułaś coś silnego uderzającego w twoją głowę. Okazało się to być piłką do siatkówki. Już zaczęłaś przeklinać w myślach na tego debila od którego dostałaś piłką kiedy nagle ktoś do ciebie powiedział
- Nic ci nie jest? - usłyszałaś
Przed tobą stał wysoki brunet z pięknymi oczami. Chwile nie odpowiadałaś ale w końcu wrócił ci głos.
- Nie nic mi nie jest - powiedziałaś po czym się lekko uśmiechnęłaś
Po tym zapadła chwilowa cisza którą on przerwał
- Yyy czy chciałabyś z nami - pokazał w stronę czterech chłopaków - zagrać w siatkówkę? Mamy niespełna skład i brakuje jednej osoby
- Hmm Ok mogę zagrać
Zaczęliście cię się kierować w stronę chłopaków.
- Ymmm jak się nazywasz?
- [T.I] a ty?
- Daniel
Resztę dnia spędziłaś miło żartując grając w siatkówkę i opowiadając różne historie nowym znajomym
Zach: Aktualnie jesteś na lotnisku i czekasz na odebranie bagaży. Nienawidzisz tego uczucia kiedy już wysiądziesz z samolotu ale jeszcze musisz czekać na bagaż. Kiedy taśma zaczęła się już ruszać i widnieć na niej różne torby i walizki ty zaczęłaś szukać swojej. Jak zwykle będzie pewnie ostatnia, no cóż trzeba poczekać. Twoja walizka jest koloru czarnego więc trochę trudno było ją znaleść bo bardzo dużo osób miało tego samego koloru. Kiedy zobaczyłaś że jedzie twoja przybliżyłaś się do taśmy i czekałaś aż będzie tak blisko żebyś mogła ją odebrać. Jednak życie miało inne plany... Zobaczyłaś że jakiś chłopak bierze twoja walizkę i kieruje się w przeciwną stronę, ty chwile zdezorientowana stałaś w miejscu jednak po chwili podbiegłaś do chłopka który zabrał twój bagaż.
- Ejj to moja walizka - powiedziałaś
- Jak twoja? - spytał chłopak
Odwrócił się w twoja stronę i ujrzałaś przystojnego bruneta z trochę zdziwionym wyrazem twarzy.
CZYTASZ
Takie Tam z Why Don't We
RandomKsiążeczka jest o why don't we jak widać zresztą c: Bedą się tu pojawiać zodiaki preferencje i coś tam jeszcze XD Start książki: 30.09.2018 Koniec książki: 29.12.2018 #6 wdw - 03.10.2018❤️ #6 jonahmarais - 07.10.2018❤️ #3 whydontwe - 08.10.2018❤️ #5...