Kakałko z piankami czy bez?

20 1 1
                                    

Dazai: *czyta po czym robi wielkie oczy* Emmm...

Mio: Coś sie stało? *pyta zdziwiona i zagląda na pytanie po czym robi złą minę* Nie! Nie, nie, nie, nie! To nawet nie jet pytanie! Kto pozwolił pisać coś takiego?! Domagam sie weryfikacji tych komentarzy!! *krzyczy w stronę autorki*

Autorka: Ej! Tam nie ma pytań do mnie! Ja nie mam na to wpływu! Dazai ma wiele fanek i nie poradze nic na to, że jedna sie tu pojawiła i ci tak napisała! Nie zamknę jej przecież nigdzie czy coś! *broni sie jak tylko może* 

Max: Racja. Po za tym z tego co wiem jest pytanie na które nie ma dobrej odpowiedzi.

Mira: Czemu tak sądzisz? To chyba jednak jest pytanie na które można sie wypowiedzieć. *stwierdza i sięga po kakałko przyniesione przez autorke*

Mio: Właśnie! To jest idealny temat do rozmowy! *mówi zazdrosna*

Max: No tak nie bardzo. *stwierdza, a gdy widzi pytający wzrok reszty wzdycha* No, bo ogólnie to on tu jest i powiedzmy, że nie przeszkadza, ale ma sie czasem, a nawet codziennie ochote oddać go komuś albo zakopać sześć stóp pod ziemią jak jakiś skarb, którego nigdy sie nie wykopie. *mówi z uśmiechem*

Dazai: *robi smutną minę i udaje płacz* Max-chan jest okrutna!

Mio: Jak możesz?! On jest wspaniały! I jest moim chłopakiem! Nie obrażaj go! *mówi zirytowana gromiąc Max wzrokiem*

Mira: Emmm... Co ja tu w ogóle robie? *pyta zmieszana*

Autorka: Też zadaje sobie to pytanie. *wzdycha i pije herbate oglądając scenke*

Mira: *patrzy na przyjaciół, ale zmęczona tym co robią idzie po wiadro wody z którym wraca i oblewa pozostałych pomijając autorkę na fotelu*

Wszyscy: EJ!! Co to miało być?!

Mira: Jakbyście byli spokojni to bym tego nie zrobiła. I cieszcie sie, że to była woda bez lodu, bo rozważałam taką opcję. *mówi i siada zdala od mokrej kanapy*

Autorka: Okej! To chyba na tyle w tej części! Mam nadzieje, że przy następnym pytaniu niepozagryzają mi się tu na śmierć. *śmieje sie nerwowo* No...! To pa! I do następnego! *macha z uśmiechem razem z Mirą, a reszta idzie po ręczniki dla siebie* W sumie to moja kanapa. *mówi smutna*

Pogadanki z BSDWhere stories live. Discover now