< Rozdział 4 >

9 1 0
                                    

Następnego dnia obudziłam się z uśmiechem na twarzy gdy wstałam z łóżka odrazu poszłam do łazienki by zrobić poranną rutyne. Po kilku minutach byłam gotowa, ponieważ że byłam głodna poszłam coś zjeść gdy byłam w trakcie napisał ktoś do mnie na kakotalk byłam zdziwiona, że ktoś do mnie napisał zwykle to ja pierwsza pisze więc odrazu wzięłam telefon do dłoni.

*Alian*

~ hej

Hmm dziwne nie znam tej osoby i nawet nie mam w znajomych.

*Twoja nazwa*

~ hej znamy się ?

*Alian*

~ nie ale możemy się poznać

*Twoja nazwa*

~ nie dzięki

*Alian*
~ przepraszam musze już iść pa 😘

*Twoja nazwa*
- okej pa

Po czym odłożyłam telefon i poszłam się przejść w swoje ulubione miejsca w Korei. Nagle spotkałam tego samego chłopaka, którego nie dawno spotkałam blondyn jak mnie zauważył uśmiechnął się do mnie, po czym ja się zarumieniłam. Jak go spotykam to nie wiem czemu, ale nie zachowuje się przy nim normalnie.

~ cześć znowu się spotykamy
~ tak i to już trzeci raz
~ może pójdziesz ze mną wieczorem na kawe ?
~ no w sumie nie robię nic  wieczorem więc tak
~ to bądź gotowa o 18
~ przepraszam muszę już iść niestety pa
~ pa

Odszedłam po chwili od blondyna i poszłam w strone lasu. Po kilku minutach byłam już na miejscu. Gdy spacerowałam sobie zauważyłam jak jakieś fanki piszczą na czyiś widok, nie zwracałam na to uwagi do czasu gdy zobaczyłam że jest tam BTS. Szłam w wolnym tępie żeby ktoś mnie nie uważał za jakąś psycho fanke czy coś.
Nagle jak byłam już koło nich blisko to zauważyłam, że stoi koło nich ten sam blondyn co go widziałam dzisiaj. Jednak przysuneło mi się na myśl, że może to V był tym blondynem, przy którym zachowuje się inaczej niż zwykle ale później dotarło do mnie, że to nie możliwe i sobie dałam spokój. Po przechadzce koło tego tłumu postanowiłam usiąść na ławce. Podczas gdy myślałam nad tym spotkaniem olśniło mnie żeby sprawdzić, która jest godzina. Gdy zauważyłam, że mam nie za wiele czasu by udać się do kawiarni w której byłam umówiona z blondynem, więc szybkim tępem ruszyłam w strone kawiarni. Po kilku minutach byłam już na miejscu, a co najważniejsze na czas. Jak weszłam do środka blondyna jeszcze nie było, więc zajełam miejsce przy stole. Postanowiłam, że za nim coś zamówię poczekam na niego, może jeszcze przyjdzie. Po chwili czekania postanowiłam jednak coś zamówić. Gdy już zamówiłam i czekałam na zamówienie. Nagle dostałam wiadomość. Kurde znowu ten chłopak czy on nie dał se spokoju.

*Alian*
~ cześć przepraszam, że dzisiaj mnie nie było w kawiarni ale coś mi wypadło

*Twoja nazwa*
~ zaraz czyli ty jesteś chłopakiem z wesołego miasteczka. A poza tym nic nie szkodzi innym razem.

*Alian*
~ tak hehe

*Twoja nazwa*
~ a jak masz na imie ?

*Alian*
~ niestety nie mogę ci jeszcze napisać ale kiedyś na pewno ci napisze, a tak wgl a jak ty masz na imie ?

*Twoja nazwa*
~ T/I

*Alian*
~ bardzo ładne imie, które pasuje do pięknej dziewczyny

*Twoja nazwa*
~ dziękuje przepraszam ale muszę już iść niestety

*Alian*
~ dobrze to pa

*Twoja nazwa*
~ pa

~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam was, że długo nie było rozdziałów postaram się częściej je wstawiać. Mam nadzieje, że wam się spodobał ten rozdział. Jeśli komuś się spodobał rozdział niech zostawi swoją opinie w kometarzach 😊

Imagin V BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz