W tym momencie drzwi do celi zaczęły się otwierać...
Pov. Emilka
A z za nich wyłonił się jakiś dobrze zbudowany mężczyzna. W tym momencie zaczęłam z zaciekawieniem rozglądać się po pomieszczeniu. Szparka w drzwiach, przez które wszedł ochroniarz (co stwierdziłam przez jego ubiór i wyposażenie) dawała na tyle światła żeby można było coś dostrzec. Moje oczy poleciały na widocznie zabrudzoną podłogę i kurz. Odruchowo wstałam aby w dalszym ciągu nie niszczyć moich spodni.
Koło drzwi wisiała malutka karteczka z numerem 29. Nagle moje spostrzeżenia przerwał odzywający się donośnie mężczyzna.– Pokój numer 29, Emilia Gnaś? – zapytał nawet na mnie nie patrząc.
– T-tak to ja – zająknęłam się nie wiedzą co powiedzieć.
– Wzywają cię, masz na przygotowanie pięć minut a potem cię odprowadzę – powiedział z zaciętą miną.
Nawet najbardziej doświadczony psycholog nie mógłby dowiedzieć się jakie emocje skrywa pod maską ten człowiek. Ciekawe ile musiał ćwiczyć aby osiągnąć taki efekt.
– Zrozumiałaś? – zapytał widząc, że nie odpowiadam.
– Mhm – mruknęłam. – Ale kto mnie wzyw..? – Nie dokończyłam bo mężczyzna zamknął drzwi.
Gdzie jestem? Kto mnie woła? Kim są ci ludzie? Na te wszystkie pytania nie znałam odpowiedzi. Może je poznam gdy pójdę spotkać się z tą tajemniczą osobą?
Po równych pięciu minutach drzwi ponownie zaczęły się otwierać.
– Chodźmy – usłyszałam tylko po czym ruszyłam w kierunku wyjścia.
To co zobaczyłam wryło mnie w ziemię. Bardzo długi, nie kończący się biały korytarz z tysiącami drzwi podobnymi do tych w mojej celi kazał mi być w przekonaniu, że coś bardzo dziwnego się tutaj wyrabia.
– Rusz się, królowa nie lubi czekać – ponaglił mnie surowym tonem mężczyzna.
– Jaka do cholery królowa?! – pomyślałam poważnie rozkojarzona.
Przecież w Polsce nie ma żadnej królowej.
Wybita z transu zaczęłam ostrożnie stąpać za osobą, która mnie prowadziła. Szliśmy i szliśmy chyba z jakieś dziesięć minut aż nagle mężczyzna zatrzymał się przed wielkimi, wyróżniającymi się na tle innych drzwiami.
– To tutaj. Zapukaj do drzwi i grzecznie poczekaj aż pani ci otworzy – oznajmił odchodząc.
Grzecznie poczekaj? A co, ja pies jestem?
Zostawiając tą sprawę bez komentarza oraz posłuchałam się wskazówek tego faceta i już po chwili zapukałam do drzwi.
Powoli zaczęły się otwierać a za nimi stała...
****
Sorry że rozdział dziś znowu krótki ale po prostu nie chce mi się pisać. W nagrodę kolejny będzie dłuższy.
😜💕
CZYTASZ
Porwane ✔ (Sexmasterka)
RandomOd pewnego czasu z większości polskich miast zaczęły znikać 9-18-letnie dzieci. W tym czasie Aniela Bogusz - właścicielka edukacyjnego i bardzo szybko rozwijającego się kanału w Polsce oraz twórczyni słynnych hitów takich jak :...