Awaria uczuć

87 4 0
                                    

 Mówiłam już dłuższy moment o zielonej szkole, ale nie powiedziałam najważniejszej rzeczy. A mianowicie, gdzie jedziemy. Już tłumaczę, mieliśmy jechać najpierw do Hiszpanii, ale wiele osób się zbuntowało, ponieważ już tam byli. Dalej była Portugalia, ale i ten pomysł nie przyjął się zbyt dobrze, bo moja klasa nie chciała, aż tak daleko jechać. Międzyczasie było jeszcze kilka propozycji, ale nikt ich nie uwzględniał. Koniec końców, padło na Włochy. Nie jestem pewna, czy to mi się podoba, czy może jednak nie, ale przynajmniej nie będzie lekcji.
- Nina, mam nadzieję, że dostaniemy razem pokój... Co, jak się okaże, że nie? Będę cierpieć! - Obudziła się Wiktoria.
- Spokojnie, nie zależy mi jakoś na tych pokojach. I tak, krótko w nich będziemy, nasz program składa się głównie z wycieczek.
 Szczerze, trochę ją okłamałam. Jest pewna osoba, z którą chciałabym dzielić pokój. Tak, to Malwina. Po prostu chciałabym ją bliżej poznać i tyle. Nic nadzwyczajnego, prawda?
- Nina, co to ma znaczyć? Musimy być razem i tyle!
- Oj tam! Nie przesadzaj!
 Ktoś do mnie napisał, szybko zerknęłam. Oczywiście, zapewne nikogo nie zdziwi, że jest to nowa uczennica.
- Kto do ciebie pisze...? Ona?! - Wiktoria chamsko czytała z mojego telefonu.
- No tak, o co ci chodzi? - Wyłączyłam telefon.
 Potem Wika się do mnie przytuliła, a ja poczułam się normalnie. Tak, normalnie. Zawsze mi się podobała, ale od pewnego czasu moje uczucie do niej wygasło. Od około dwóch tygodni kompletnie zaczęłam ją traktować jako przyjaciółkę. Nic więcej, co mnie trochę przerażało, ponieważ ona naprawdę mnie kochała. Nieraz to okazywała...
 Zatrzymaliśmy się o trzeciej w nocy na postoju. Podeszłam do reszty dziewczyn. Brakowało mi przyjaciół, przy Wiktorii niestety czułam się bardzo ograniczona. Mimo to bezpiecznie. Nie lubiła, kiedy rozmawiałam z kimś innym, była bardzo zazdrosna.  Co niejeden raz prowadziło do kłótni między nami.
- Jak tam mija ci podróż? - Zostałam sama z Malwiną, ponieważ cała reszta poszła do łazienki.
- Dobrze, jest trochę męcząca... A tobie? Wytrzymujesz z Olgą? - Za wszelką cenę chciałam dowiedzieć się co z nią takiego porabia.
- U mnie też dobrze, Olga zazwyczaj śpi. Mało rozmawiamy, a ja jakoś nie mogę zasnąć... Ei!
- Tak?
- Zamienimy się miejscami?
 I tutaj mnie zamurowało. Chciała siedzieć z Wiktorią. Czyżby podobała jej się moja była dziewczyna? Totalna załamka... 

Biała różaWhere stories live. Discover now