Headcanon

579 54 8
                                    

Annabeth była... hmm... wkurzona. Jej Glonomóżdżek zapomniał o ich rocznicy. Znowu! Nagle podszedł do niej Leo i położył jej rękę na ramieniu.

- Hej, dzisiaj rocznica Percabeth. Wszystkiego najlepszego!

- Oh, przynajmniej ktoś pamięta.

- Percy zapomniał? - zapytał, próbując ukryć uśmiech na twarzy.

- Um... Tak... Leo, dlaczego twoja twarz wygląda tak dziwnie?

- Czy na pewno zapomniałem, Mądralińska?

Głos za nią sprawił, że uśmiechnęła się od ich do ucha. Odwróciła się i zobaczyła Percy'ego w smokingu.

- Percy, o co chodzi?

Uśmiechnął się.

- Oh, nie zjadłaś jeszcze śniadania? Nie martw się, mam coś - powiedział, rzucając do niej jabłko.

- Percy... Nie mówiłam Ci, że...

- Rzucenie dziewczynie jabłka w starożytnej Grecji oznacza oświadczyny? Wspomniałaś o tym kilka razy - uśmiechnął się, klękając.

- Annabeth Chase, czy uczynisz mnie najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi i wyjdziesz za mnie?

Annabeth była w szoku.

- Percy - powiedziała zła - pomyliłeś moje imię.

- N-naprawdę? - zapytał panicznie.

Annabeth uśmiechnęła się.

- Nie Chase, tylko Jackson. I tak, wyjdę za Ciebie Glonomóżdżku.

Talksy od RiordanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz