Pov. Error
Minął tydzień od zabicia Ink'a, a już 1/3 universum jest przeze mnie zniszczona.
Trochę jest nudno, bo nikt nie ma ze mną szans i nie ma jak się wykazać.
Też ustaliłem z Nightem i jego ekipą, że 1/3 czyli ich AU i niektóre z nich zostawię im i będą mogli tam robić to co chcą. Oddałem im UnderSwap, UnderLust, HorrorTale, DustTale, KillerTale, DreamTale, SciTale, GanzTale, DeltaTale, UnderGame, OceanTale i jest tego jeszcze więcej, ale nie chcę mi się wymieniać.
Killer pytał się czy mogę oddać OuterTale, ale nie chciałem. OuterTale to jedyne AU, którego nie chcę widzieć w gruzach. Oczywiście nie przyznaje się do tego, żeby nikt nie myślał, że jestem mięczakiem.
No, ale cóż...
Bez Ink'a jest trochę tu pusto...
*Error leżąc na swoim hamaku odwraca głowę w prawą stronę*
Nikt nie chcę ze mną walczyć...
Kłócić się...
Pomóc...
•
•
•
NIE ERROR! ZŁY ERROR!
Nie mogę w ten sposób myśleć.
Nie pamiętasz czego się o nim dowiedziałeś?
Ugh... To on był prawdziwą kanalią, która TRZEBA było wymazać z egzystencji! Do tej pory nie wierzę, że zrobił takie rzeczy. Nawet dla mnie to jest złe! Przecież to jest niedopuszczalne!! Najgorsze jest to, że ta kupa kości wiedziała co robi..
To... To było... Ech... Nie mam słów na to co zrobił...
Zastanawia mnie tylko jedno...
Dlaczego to ja musiałem się o tym dowiedzieć? Dlaczego musiałem być debilem i zapytać się jej dlaczego..~flash back~
Error: Dlaczego... nie lubisz Ink'a?
Zamurowało ją. Stanęła i patrzyła się na mnie jakbym właśnie powiedział coś tak złego, że sam bym chciał się w tej chwili zabić.
Error: Emm.... Light?
Nie odzywała się. Nadal stała jak słup soli.
Error: Odpowiesz mi?
Light: ...
Error: Proszę muszę wiedzieć.
W końcu się odezwała
Light: Musisz?
Error: Tak!
Light: Czemu?
Error: Ugh! Light całe multiversum, a nawet multivers'a, zastanawiają się czemu tak bardzo gardzisz Ink'em.
Light: Jeśli tak bardzo chcesz wiedzieć...
Error: Tak chcę i to bardzo!
Light: *westchniecie* Okej. Siadaj.
Wskazała delikatnie swoją ręką na kanapę. Zrobiłem to o co mnie prosiła i usiadłem, a ona po mnie i spojrzała się na mnie ze smutkiem i jednocześnie powagą. Widać, że to będzie ciężki temat.Light: Nie lub- to znaczy nienawidzę Ink'a za to co zrobił (ALERT! Uwaga czytelniku, jeśli to czytasz i nie lubisz jak ktoś wykorzystuje kogoś pomysły, to proszę tego nie czytaj!)
Pamiętasz Crossa?
Error: Tak. Jest w tej chwili w paczce Bad Guys.
Light: A znasz jego Gaster'a i jak miał zrobić X-Event?
Error: Nie da się zapomnieć tej kanalii, co chciała nas wymazać z egzystencji.
Light: Heh. Zapomnieć. To teraz się zdziwisz Error.
Error: ?
Light: W innym czasie-
Error: Czyli w innej linii czasu?
Light: Można tak powiedzieć, ale nie to co powiem wydarzyło się tutaj.
Error: Jak?!
Light: Daj opowiedzieć wszystko do końca, a poukłada się to w całość.
Error: Okej.
Light: Dziękuję. Jak już mówiłam.
W innym czasie Gasterowi udał się
X-Event, ale nie zrobił tego sam
....
Pomógł mu w tym sam strażnik AU's
INK.
W tamtej chwili mnie zamurowało.
Jak on mógł? Przecież to w nie jego stylu.
Light: Ale tak bardzo go za to nie obwiniam.
Spojrzałem na nią zaciekawiony.
Light: Widzisz X-Gaster go w jakiś sposób zmanipulował. Powiedział, że to jest dobre, że nie będzie więcej dobra, zła, niszczenia, albo tworzenia wszystko będzie jednym wielkim zerem.
Ale były pewne komplikacje. A nimi byłeś ty Error. Jako pierwszy zorientowałeś się co się dzieje i zniszczyłeś jednym pociągnięciem linki wszystkie AU. Gaster musiał w takim razie inaczej zadziałać, więc kliknął przycisk "overwrite"
(Mam nadzieję, że dobrze napisałam)
Niestety poszło mu coś nie tak, bo przycisk nie był stabilny.
I zostało wszystko zresetowane przed poznaniem Ink'a i Gastera.
Ink jednak został przeteleportowany do ekranu ładowania, gdzie miał pogawędkę z stwórcami. Jak dobrze pamiętam mówili, że to jest ostatni raz jak tego się dopuścił. Jeżeli jednak zrobi podobną rzecz to oni zrobią wszystko, żeby został całkowicie zresetowny, albo wymazany, nie w ten sposób, że umrze na dobre, tylko że zostanie dosłownie wymazany i zastąpią go kimś nowym/innym.
Przestraszył się tego, więc z
X-Eventem zostawił w spokoju, ale to i tak nic nie zmieniło, bo X-Event powstał, ale tym razem został powstrzymany.
Teraz wszystko układa się do kupy.
Poznał Gastera on powiedział, że wszystko może być neutralne, więc Ink pozbył się swoich uczuć, by to się udało, ale im przeszkodziłem... Wait, ale czemu?
Error: Czemu im przeszkodziłem?
Light: Ach, tak! Zapomniałam powiedzieć, że przed tym miałeś rozmowę z Inkiem i postanowiliście zrobić układ, w którym miało się okazać kto pierwszy go złamie. I jak się okazało to był Ink. Wnerwiało Cię to, że on wciągnął Cię do.. jak on to powiedział? A no tak, do jego "zabawy".
Error: Okej.
Więc dlatego im przeszkodziłem.
Kiedy już to zrobiłem Gaster chciał coś tam zrobić z Inkiem, ale im się to nie udało, więc Gaster w końcu wcisnął ten przycisk i nie zadział prawidłowo.
Error: Ale nie rozumiem jednego?
Light: ?
Error: Powiedziałaś, że twórcy mu powiedzieli "To jest ostatni raz jak tego się dopuścił", zrobił to parę razy?
Light: Właśnie nie.. Error. Bo jak widzisz to nie jest jedyna rzecz dlaczego nim gardzę.
On jeszcze przed poznaniem ciebie, chciał mieć wszystkie AU dla siebie. Później jednak jak się okazało nie mógł ich mieć, ale mógł się z nimi "zabawić", więc bawił się emocjami, udawał, że ich lubi, udawał że ich broni, udawał że ich kocha. Robił to parę razy. Na początku udawał związek z Blue, później z Crossem, Freshem, a nawet z tobą, ale za każdym razem łamał serca i miał z tego satysfakcję. Twórcą to się nie podobało, więc zresetowali na sam początek zanim Ink do tego dopuścił.
Ink wykorzystał to i zaczął się "bawić" w innym sposób i tak też robił.
Twórcy za każdym razem resetowali, dopóki Ink'owi się nie znudziło.
Więc stwierdził, "a gdybym był tym razem ten zły?", wtedy to był dopiero chaos. Wszyscy mu zaufali, nawet ty,
Bad Guys postawił na dobrej ścieżce. Jednak później on sam wszystko zniszczył. To było gorsze od apocalypsy (XD, taki mały żarcik, bo wiecie ja tutaj tak mam na imię.. wiem, że nie śmieszne, ale trzeba było, żebyście w tej chwili mieli czas uspokojenia swojego wkurwienia na "mojego" Inka, którego zrobiłam tutaj całkowitego debila i zło wcielone, więc macie trochę czasu..Dobra koniec, czytajcie dalej)
Teraz to ja chyba zamorduje tego tęczowego dupka. Jak on mógł?!
Tyle razy nas OKŁAMYWAĆ!!
Error: Jeszcze coś?
Powiedziałem przez zęby.
Light: Hmm... A tak, jak jesteśmy tutaj teraz to... jakby to...
Pamiętasz jak Dream nie chciał z nikim rozmawiać, został zaginiony na 9 miesięcy, a jak widział Ink'a zaczynał płakać, albo omijać go wielkim łukiem?
Error: Tak pamiętam, podobno to było bardzo osobiste z ale Dream wybaczył, ..nie wiem nawet co.. Ink'owi.
Light: Zanim został zaginiony... Ink...
Go zgwałcił...
Wait... WHAT?!
Light: I mają ze sobą dziecko.
Error: Mają DZIECKO?!
Light: Yep.
Error: Ale czekaj, czekaj, teraz dwóch spraw nie rozumiem:
1. Gdzie jest ich dziecko?
Light: Ech... Miałam nie mówić, ale jak i tak już wiesz... Dream poprosił mnie i Stroke'a o zajęcie się nim, po tem jak Palette, bo tak ma na imię, został w domu Geno i Reaper'a, oczywiście nie wiedzą nic o gwałcie, ale się zgodzili go przyjąć.
Error: Okej rozumiem... Czekaj to jest TEN Palette?!
Light: Tak to on.
Error: Boże..
Zakryłem swoją twarz dłońmi, ale i tak musiałem dowiedzieć się tej drugiej rzeczy.
Error: Dobra druga sprawa jest taka:
Dlaczego Dream MU wybaczył?
Light: Ink powiedział, że ma ruję..
Error: Ale?
Light: Ja wiem kiedy szkielet ma ruję i wtedy wszystkich ostrzegam, żeby uważali, ale Ink... Nie wyczuwałam u niego żadnego ciepła, albo "pragnienia".
Czyli on to zrobił umyślnie?
Error: CZEKAJ! A co z BluePrintem?!
Light: To akurat była prawda. Zwykły wypadek.
Jakby zgwałcił tym razem Blue to bym chyba wyrwał mu nogi z miednicy, by nie mógł nikogo już zgwałcić.
Error: Dzięki Light.. wiesz ja chyba muszę to sobie poukładać i przemyśleć.
Light: Rozumiem. Dozobaczenia!
Error: Narazie.Otworzyłem portal i wszedłem do Voidu.
Error: Ink... MaSZ pRzeKichANe
~ end of flash back ~Mam nadzieję, że wam się podobało!
Oczywiście mam nadzieję, że aż tak nie macie za złe, że wykorzystałam swoją wiedzę na temat Ink'a i
X-Eventu (bardzo przepraszam jak chcecie mogę podać wam link do autorki, ale sądzę, że każdy ją zna).
I jeszcze jedna ciekawostka to taka, że....
Jest tutaj moja OC!
Jej! To tak jeśli będzie chcieli będę mogła o niej zrobić oddzielną książkę.
Oczywiście jest jeszcze mój WYMYŚLONY crush dla mojej oc!
Ja na niego mówię Stroke, albo Stroke'y, jego jednak pełne imię to chyba się domyślacie Death Stroke, ale on nie lubi swojego pełnego imienia, więc ma przezwiska, ale o nim też mogę napisać oddzielną książkę, albo w tej samej co moja oc.
Oczywiście jeśli będziecie chcieli.
Okej to na tyle z mojej strony, więc..
Do następnego ;)
CZYTASZ
"Zniszczyć to też Stworzyć" Ink x Error
Short StoryW niektórych częściach będą wykorzystywane pomysły innych (ale będzie tak prawdopodobnie 2 razy), żeby to trochę urozmaicić. Innym powodem jest to, że nie mam pomysłów, więc stwierdziłam, że połącze max.2 komiksy ze sobą, a resztę napisze swoimi sło...