Dziwne

128 13 0
                                    

Pov. Error
Nic przez dwa miesiące podejrzanego się nie działo
Nie wiem co to było wcześniej, ale jak widać zniknęło, chyba już nie muszę się przejmować i rozluźnić
W końcu nie ma farbki, AU są zniszczone, a ja mogę spokojnie sobie odpocząć
Ahhhh...
.
.
.
.
Coś mi tu dalej nie gra
To było bardzo dziwne, ale zastanawia mnie też to czemu mnie to tak obchodzi
Hm.
Chyba boje się, że ktoś zastąpił kucyka pony
Mam nadzieję, że nie, bo nie chce mi się z nim użerać
Znowu jakiś irytujący stwór będzie latał nad moją głową i miednicę mi będzie zawracał
Ugh...
Nie wiem... Przejść się gdzieś?
Nie, nie chce mi sie, jestem za leniwy na to..
.
.
.
.
.
.
Hm... Trochę tu pusto...
Brakuje mi tu czegoś...
A bardziej kogoś...
NIE! ERROR! O CZYM TY MYŚLISZ!
CHYBA NIE TĘSKNISZ ZA TYM KURDUPLEM!?
...
Hm.... Chociaż z drugiej strony jest tu pusto bez niego, zimno....
Nikt mi gitary nie zawraca, nikt nie próbuje mnie powstrzymać, nikt mnie nie irytuje
Zrobiło się nudno...
A ja się rozleniwiłem
Ehhh... Faktycznie mogę trochę poćwiczyć jeżeli tak bardzo mi się nudzi...

Wstałem z swojego hamaka
Poszedłem parę metrów od niego i zacząłem myśleć od czego zacząć
Wymyśliłem, że mogę pójść do jakiegoś AU i poćwiczyć moce
Tak też zrobiłem
Otworzyłem najpierw portal i wszedłem do niego
Znalazłem się w Echotale...
Szedłem w stronę Snowdin
Ale znowu coś mi nie grało tak jak dwa miesiące temu
Rozglądałem się i zastanawiałem się co tutaj było zniszczone
Próbowałem ruszyć tą swoją łepetyną i przypomnieć sobie jak to miejsce wyglądało jak niszczyliśmy je
Stanąłem i spojrzałem na śnieg
"Biały... A przypadkiem wcześniej nie był czerwony? Znaczy poplamiony krwią"
Pomyślałem
Spojrzałem na drzewo
"A tego chyba nie było... Drzewo powinno zostać zniszczone przez jednego z Gaster Blasterow"
Coraz bardziej mi się to nie podobało
Ponownie ruszyłem w kierunku Snowdin i w tym czasie się rozglądałem i analizowałem teren
"Jak widać wszystko jest na swoim miejscu..
Nie podoba mi się to"
Byłem już w Snowdin, nawet tego nie zauważyłem
Gdy się zorientowałem, że dotarłem na miejsce, stanąłem i się rozejrzałem
"Huh... Wszystko jest naprawione"
Teleportowałem się do Hotland'u
"Ale tutaj nic się nie zmieniło od mojej ostatniej wizyty
Czyżby ktoś tutaj jeszcze był? Albo nie zdążył dokończyć?"
Waterfall: To samo co w Hotland'dzie
Ruiny: Naprawione
Laboratorium: Naprawione

E: Hmmmm...

Rozejrzałem się, nie widziałem nigdzie jednak śladów, żadnych
"Samo się naprawiło? Niemożliwe... Ktoś musi tutaj być, albo musiał
Jednak jak widać zakrył ślady"
Nie podobało mi się to
Zastanawiałem się czy powiedzieć Nightmare'owi, ale zrezygnowałem
Na tą chwilę chcę tą zagadkę rozwiązać sam
Jak nie będę dalej miał dowodów, pójdę po pomoc, ale jak na tą chwilę chcę to sam sprawdzić
Stwierdziłem, że jeśli ktoś z BG to odkryję to będę udawał, że nie było mnie tutaj
Nie chce mieć wykładów, albo problemów z tą ośmiornicą
Jeszcze zrobiłem parę okrążeń, ale były tylko moje ślady, wróciłem, więc do "domu"
"Poczekam do jutra"
Stwierdziłem, że do Echo przyjdę następnego dnia i zobaczę czy coś się zmieniło
Wtedy chciałem odpocząć i przemyśleć plan na Spokojnie
Jednak zajęła mi ta "wycieczka" dwie godziny na piechotę
Nie teleportowałem się, bo chciałem wszystko dokładnie sprawdzić
Nawet nie wiedziałem kiedy...
Ale zasnąłem z myślą kto to może być

"Zniszczyć to też Stworzyć"  Ink x ErrorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz