Obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Wstałam z łuszka i zapaliłam światło. Była 6.11. Mam trzy godziny do rozpoczęcia roku szkolnego. Wyjęłam z szafy dresy i poszłam do łazienki się ogarnąć. Rozczesałam włosy, umyłam twarz i założyłam ubranie . Wyszłam z pokoju i zobaczyłam mamę pijącom kawę.
-Cześć momo.-Luna podniosła głowę znad książki i uśmiechnęła się.
-A to ty już na nogach? Co Ty masz na sobie?!-Mama wyglądała jak bym ubrała się w piżamę w jednoraszce.
-Mamo mam trzy godziny potem się przebiorę.
-No dobrze. Jajecznica?-pokiwałam głową.
~Wolałabym parówki. ~Moja wewnętrzna Wilczyce wtrąciła swoje 3 grosze.
~Ty zawsze wolisz mięso.
~Nie prawda!
~No dobrze to co byś zjadła?
~Steka.~ Westchnęłam i usiadłam przy stole. Po chwil jednak wstałam i poszłam zrobić sobie kawę. Usiadłam i rozmawiałam z mamą o pierdołach. Paznokcie, rodzeństwo a kogo to? Rozmowę przerwał nam tata który wyglądał jagby był naćpany.
-Kochanie co się stało? -Mama była przerażona stanem taty.
-Pamiętasz sen mojego ojca?- Tata patrzył na mnie tak jakbym im przeszkadzała, ale nie asz Tak żeby mnie wypraszać.
-Oczywiście że pamiętam.
-No właśnie.- Ojciec przerwał gdy do pokoju wszedł Filip.
-Co mnie ominęło? Wow tato co ci się stało? - Alfa popatrzył się na niego z morderstwem w oczach i poszedł na górę.- A jemu co?- Filip usiadł na przeciwko mnie i wypił moją kawę.
-Ej!
-Masz jakiś problem?
-Tak mam. Nie jesteś ubrany na galowo a musimy iść.- Poszłam do siebie i założyłam czerwoną sukienkę (patrz media) i czerwone szpilki. Wyszłam z pokoju i przemieniłam się w wilka. Zaraz potem przyszedł Filip i pobiegliśmy do szkoły.
No część. Wiem że długo nie pisałam tej książki i pewnie dalej bym nic nie wstawiała gdyby nie RMW021. Dziękuję kochana😊
CZYTASZ
Alfa Alf[ZAWIESZONE]
WerewolfKinga jest szesnastoletnią córką alfy, ale to nie jest zwykły alfa tylko Alfa Alf. Czy Kinga odnajdzie się w nowym środowisku? Czy jej rodzina jest bezpieczna? Czy błędy Alfy wpłyną na jego córkę? Tego dowiecie się czytając moją książkę.