-Co się stało!?-krzykneli jednocześnie
-blanka jej ogon-odpowiedziałam jąkając się
-daj mi to na spokojnie wytłumaczyć-powiedział ze stoickim spokojem
Po kilku godzinnych wyjaśnianiach przyszedł czas na naukę latanie używając płetwy
-dobra Blanka czyli pozycja 1 do startu
Lekko wniosłam się w góre
-pozycja 2 do lotu
zaczełam latać i już po kilku minutach płynnie latał i wykonywałam tricki aż przyszedł czas na pomyłkę wybiłam się z rytmu i kiedy myślałam że z impetem wylecimy w w skałę wtedy Blanka zaczęła mienić się na fioletowo i strzeliła potężny pocisk plazmy niszczący kamień przede mną dzięki czemu udało nam się bezpiecznie wylądować przy domu.
-I jak pierwszy lot?
-świetnie
odparłam krótko po czym odeszłam w stronę kuźni pyskacza w której starałam się odtworzyć potajemnie projekt mojego ojca z przed kilkunastu lat w którym chciał stwórzyć ogon automatyczny ale kiedy tylko zobaczyłam te wszystkie zawiłości techniczne zrzuciłam projekty ze stołu słysząc brzęk metalu ździwiłam się ponieważ w projektach nie widziałam nic metalowego.
Tym metalem okazał się klucz, który skąś kojarzyłam ale i tak nie wiedziałam skąd wzięłam go ze sobą i po uporządkowaniu papierów odeszłam z kuźni i poszłam w stronę portu w którym zauważyłam że statek Johana kupczego zacumował w naszym porcie.
-witaj Johan
-witam, witam mistrzyni Mali
-co dziś ciekawego masz w swojej ofercie?
-najlepsze rzeczy i mam pewien prezent dla ciebie-mówiąc to rzucił mi tarcze
-świetna tarcza szkoda że ja tarcz nie używam
-witaj Johanie!-powiedział mój tata
-witaj szanownego wodza i ojca
-Mala skąd ją masz albo raczej skąd ty ją masz Johanie?
-Pamiętasz naszego szanownego przyjaciela Dagura? Wysyła ci pozdrowienia albo raczej twojej córce
-pozdrów go ode mnie i przekaż mu ten pakunek a i Mala daj mi na chwilę te tarcze
Podałam mu ją a ten w chwilę jednym guzikiem wystrzelił sznury do rzucania, które trafiły we mnie krępując mnie i przewracając na plecy.
-widzisz Mala dlatego ta tarcza jest taka wyjątkowa to jeden z moich pierwszych projektów-powiedział i wydostał mnie z lin
-a teraz należy do ciebie a i nie martw się Johann mam coś dla ciebie-rzucił mu kilka diamentów
-to za stare czasy a i Mala mama woła na kolacje...
______________________________
Skończone znowu długi znowu fajny czas uspokoić trochę akcje i wprowadzić to co chciałem od dawna
______________________________
CZYTASZ
Życie Ze Smokami-Przygody Mali [zawieszone]
FanfictionHej jestem Mala mam 12 a jutro już 13 lat mój smok to młoda biała nocna furia. mam blond włosy po mamie i zielone oczy po tacie rodzice mówią że kocham smoki po tacie a walczę po mamie już jutro mam urodziny nie mogę się doczekać co dostanę od rodzi...