Cześć!

22 1 1
                                    

   Jestem uczennicą szkoły, tak jak w sumie każda nastolatka. Niczym specjalnym się nie wyróżniam. Jestem dziewczyną o hebanowych (czarnych) włosach oraz szarych oczach. Miałam się przenieść do nowego liceum. Właśnie wtedy ich poznałam...
   Po standardowym apelu ,bo zaczynałam w tym liceum od początku roku szkolnego. Spostrzegłam grupę uczniów ,którzy rozmawiali z sobą. Ah to był taki przyjemny widok ,szkoda ,że ja nigdy nie będę należeć do takiej grupki. Od podstawówki chciałam do takiej należeć. Chciałam im się bliżej przyjrzeć ,to chyba normalne ,nie? Po dłuższym wpatrywaniu się w nich usłyszałam ,że potrzebują nowego członka. Nie wypadało się do nich od razu przyjść i poprosić o dołączenie ,bo się jeszcze wyda ,że ich podsłuchiwałam ich. Postanowiłam do nich zagadać ,ale stres! W końcu do nich podeszłam.
-Przepraszam ,czy może wiecie gdzie znajduję się klasa pierwsza?
-Taa właśnie masz ich uczniów przed sobą. Jak chcesz możemy cię odprowadzić do klasy - odpowiedziała jedna z dziewczyn.
- Bardzo chętnie.
   Po tych słowach zaczeli mnie zaprowadzać. Przypadkowo usłyszałam och dialog. Brzmiał on mniej więcej tak:
- Ej a może ją przyjmiemy?
- Nie.
- Dlaczego Nemiro?
- Bo musimy ją poznać. Wiele osób kpi z anime.
- A skąd wiesz, może ona lubi kreskówki.
- Nie wtrącaj się Wiki. I to do wszystkich. A poza tym nie możemy pochopnie przyjmować członków. Wiecie jak to się ostatnio skończyło.
- Ta.
  Po tym zrobiło mi się trochę niepewnie. W końcu dotarliśmy do klasy.
- Jak będziesz potrzebowała pomocy to przyjdź do nas.
- OK.
- A właściwie jak się nazywasz? -zapytała jedna z dziewczyn.
- Nika Löwe miło was poznać.
  Wszyscy z grupy skineli porozumiewawawczo. Po tych skinieniach Nemiro ,o ile dobrze pamiętam jej imię zaczeła szeptać do każdego.
- Hej. Może chciałabyś się do nas przyłączyć? - zapytała Nemiro.
- Chętnie!
- Jej! W końcu mamy nowego członka! -powiedziała Wiki
   Nemiro do niej i coś szepnęła. Najpewniej było to : Ej! Wszystko wypaplałaś. Starałam się nie zwracać na jej potknięcie ,bo ja też byłam szczęśliwa. Było to trochę zabawne ,uśmiechając się powiedziałam:
- Liczę na to ,że będziemy przyjaciółmi!

Szkolne OpowieściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz