Smutne początki

0 0 0
                                    

Natalia rozejrzała się po pokoju. Właśnie rozpoczęła swoje nowe życie. Bez kłótni, bez krzyków, bez przemocy. Westchnęła z radości i zaczęła rozważać swoją kolorową przyszłość. Chciała wiedzieć co to znaczy przyjaźń, pasja i miłość. Położyła swoją tekturową walizkę na podłodze, obok pięknego białego łóżka z baldachimem. Pełna radości wskoczyła na posłanie. Położyła się na plecach, dała ręce pod głowę i wpatrywała się w piękny jasno-różowy materiał nad jej głową. Była piękną dziewczyną.  Miała gęste, kręcone włosy o odcieniu czekolady, obcięte na wysokości łopatek i głębokie, błękitne oczy. Miała jasną cerę i smukłą sylwetkę. Była ubrana w biały płaszcz kończący się na wysokości kolan, fiołkową, elegancką sukienkę i zamszowe, ciemnofioletowe  buty na wysokim obcasie. Była miłą i uroczą dziewczyną. Kochała świat, na którym mieszka i ziemię, po której stąpa. Obróciła się na prawy bok, patrząc na obraz wiszący na ścianie. Przedstawiał konie biegnące        w stronę oceanu. Natalia uwielbiała zwierzęta, więc od razu jej się spodobał. Jak była młodsza, bardzo chciała mieć psa, jednak jej rodzice nigdy się na to nie zgodzili. Teraz podrosła i wyjechała na studia, aby rozpocząć samodzielne życie. Na początku chciała mieszkać w akademiku, lecz jej zamożna rodzina nie potrafiła się zgodzić, aby ich krewna mieszkała ze "zwykłymi" ludźmi. Wynajęli jej drogie mieszkanie i zapłacili za specjalistyczne zajęcia. Dziewczyna wiedziała, że robią to dla jej dobra, lecz nie mogła się z tym pogodzić. Miała już dziewiętnaście lat! Czy nie mogła podjać choć jednej samodzielnej decyzji? Oczywiście kochała swoich rodziców, ale cieszyła się, że już opuszcza swoj rodzinny dom. Nieznosiła widoku blizn na twarzy matki. Jej ojciec miał dobry wizerunek w społeczeństwie, lecz zdecydowanie nie był dobrym człowiekiem. Przynajmniej nie teraz. Dziewczyna z pragnieniem wspominałam chwile kiedy była młodsza. Tata chodził z nia na spacery, wysłuchiwał jej problemów i tulił przed snem. Jednym słowem był pełny milosci w stosunku do rodziny. Jego problemy z alkocholem zaczęły się dwa lata temu. Przegrał na giełdzie i stracił firmę. Próbowali
go wspierać i być przy nim w tej trudnej sytuacji, ale to nie wystarczało. Szukajac pocieszenia zaczał pić alkochol. Już wtedy Natalia przestała mieć nadzieję, że wszystko się ułoży. Jednak nie sądziła, że będzie jeszcze gorzej. Ojciec po raz pierwszy uderzył mamę, gdy powiedziała mu, żeby wziął się w garść. Miała rację. Minęły już dwa miesiące od upadku firmy, on ciągle pił. Mieli jeszcze środki do życia, lecz gdyby dalej tak szło, mogliby wszystko utracić. Matka nie wiedziała jednak, że te słowa tak dużo zmienią. Po tej rozmowie była całkowicie załamana. Dziewczyna wraz z siostrą próbowały ją pocieszać, lecz po tygodniu się poddały. Kiedy dziadkowie się dowiedzieli co się dzieje w ich rodzinie, szybko przejęli inicjatywę. Zabrali wnuczki do swojego domu aż na miesiąc. Myśleli, że ich rodzice w tym czasie zdąrzą się pogodzić. Natalia czasami przypominała sobie, jak się wyrywała dziadkom , gdy próbowali ją zabrać. Jednak szybko ją uspokoili, mówiąc, że pod ich nieobecność rodzice wszystko sobie wyjaśnią. Gdy wróciły do domu było jeszcze gorzej. Okazało się, że matka nie potrafiła zapomnieć pierwszego uderzenia i ojciec jeszcze bardziej ją zlał. Potem wszystko wyglądało tak samo. Mama miała coraz gorsze blizny, a tata był jeszcze bardziej wściekły. Skłóceni byli tak skoncentrowani sobą, że zupełnie zapomnieli o dzieciach. Dziewczynki nie miały odwagi, żeby się wtrącać. Za bardzo bały się, że one też zaczną miewać siniaki. W końcu Natalia przestała się przejmować sytuacją w domu i zaczęła myśleć nad tym co ona czuje. Dziadkowie odwiedzali ją od czasu do czasu. Pilnowali, żeby materialnie niczego im nie brakowało. Mimo całej sytuacji pilnowali, żeby wnuczki należały do dobrego towarzystwa. W ich toku rozmyślania, "dobrego" znaczyło to samo co "zamożnego". Natalia początkowo się temu buntowała, lecz później zaczęła ulegać. Ciągle sobie powtarzała, że gdy już dorośnie, będzie mogła podejmować samodzielne decyzje. Dlatego gdy dziadkowie nie pozwolili jej mieszkać w akademiku, tak się zdenerwowała. Jednak kiedy jej zagrozili, że nie przeznaczą pieniędzy na studia zgodziła się na ich "hojną" propozycję. Mimo starań, dziewczyna ani na chwilę nie przestawała myśleć o sytuacji w domu. Jako najstarsza siostra, postanowiła przejąć choć część obowiązków. Widać było, że ich matka stara się zapewnić im ciepło i miłość, ale miała wystarczająco dużo własnych problemów. Dziewczyna starała się opiekować młodszą siostrą. Najpierw nie wiedziała zbytnio jak powinna to robić. Napewno dziewczynie nie odpowiadało by karmienie i kołysanie do snu, ponieważ była już w wieku nastoletnim. Natalia zdecydowała, że najlepiej będzie gdy zacznie się zachowywać jak jej przyjaciółka. Po jakimś czasie siostry bardzo się do siebie przywiązały. Gdy dziewczyna opuszczała dom bardzo trudno  było jej znieść rozłąkę.
Właśnie teraz, kiedy sama leżała na pościelonym łóżku zastanawiała się, czy jej młodsza siostra sobie sama poradzi. Nawet jeśli miała już piętnaście lat, była bardzo wrażliwa i zawsze się wszystkim przejmowała. Pogrążona takimi rozważaniami, nie zauważyła, że zaczęło się ściemniać. Patrząc się na kolorowy obraz, szybko zasnęła.

Jak wam się podobało? Piszcie w komentarzach!

Na kolejnym zakręcieWhere stories live. Discover now