***
Czy to pożądanie? Niemożliwe... Oddaliłam tę myśl.
-Więc gdzie idziemy? - zapytałam.
- Zobaczysz... - Uśmiechał się cały czas zadziornie i przeszywał mnie spojrzeniem. Chwycił moją dłoń i ruszyliśmy w kierunku, który on dyktował. Przez całą drogę dużo rozmawialiśmy. Bardzo mi sobą imponował i coraz bardziej intrygował.
Nagle zatrzymał się pod bramą do sporego domu jednorodzinnego.
- To tu - powiedział i spojrzał na mnie.
Patrzyłam na niego pytającym wzrokiem.
-To mój dom, zapraszam - powiedział po czym otworzył furtkę, ja szłam przed nim zmysłowo kołysząc biodrami, czując na sobie jego wzrok. Wyjął klucze i otworzył drzwi. Weszłam do środka i zaniemówiłam, wnętrze było piękne i bogato urządzone. Ściągnął moją kurtkę przy czym delikatnie muskał dłońmi moje ramiona, a ja zadrżałam.
- Widzę jak na ciebie działam kochana - szepnął mi na ucho i przygryzł je lekko. Ja zagryzłam mocno dolną wargę, żeby nie jęknąć. On zaśmiał się lekko i chwycił moją dłoń prowadząc w stronę jak się okazało kuchni. Odsunął jedno z krzeseł i chwycił delikatnie moją pupę pchając w stronę krzesła, na którym usiadłam.
- Przygotowałem coś dla nas.
Obserwowałam go, gdy ten wyjął z lodówki jeden sporych rozmiarów deser czekoladowy i drugi mniejszy. Postawił przede mną duży kufelek i wyjął sztućce.
- Nie krępuj się myszko... Lubię gdy dziewczyna sobie dobrze zje - uśmiechnął się miło i pogłaskał mój policzek, a ja zarumieniłam się.
Wzięłam łyżkę do ręki i powoli zaczęłam jeść. Eric cały czas przyglądał mi się.
- Smakuje? - zaśmiał się.
Ja tylko uśmiechnęłam się i pokiwałam głową. Gdy już prawie skończyłam cały deser, Eric podszedł do mnie bliżej i patrzył na moje usta.
- Ubrudziłaś się słodziaku.
-Gdzie? - zarumieniłam się i już chciałam wytrzeć swoje usta gdy ten pocałował kącik moich ust i polizał.
- Tu.
Poczułam szybsze bicie serca i zagryzłam wargę - Chodź - chwycił moją rękę.
Poszłam za nim do dużego salonu, mężczyzna puścił spokojną nastrojową muzykę i usiadł na dużej sofie. Ja nadal stałam w miejscu.
- No chodź - zaśmiał się i poklepał swoje kolana.
Podeszłam i gdy chciałam usiąść obok niego, on chwycił moje biodra i usadził na swoich kolanach.
-Rozluźnij się myszko... Po takim posiłku należy Ci się masaż - gdy to powiedział położył swoje dłonie na moim brzuchu i zaczął delikatnie rozmasowywać. Nie wiem nawet kiedy, ale zaczęłam mruczeć i wtuliłam w niego. Było mi tak miło... Mimowolnie poruszałam tyłkiem ocierając się o jego męskość, czułam, że robi się twardy. Jedną ręką nagle zjechał na moje udo.
- Rozłóż nóżki skarbie - szepnął.
Nie mogłam mu się oprzeć i zrobiłam to o co poprosił. Gdy masował wewnętrzną stronę uda, ja czułam jak przechodzi mnie fala gorąca i mimowolnie jęk wyrywał się z moich ust. Oddychałam coraz szybciej gdy on dłonią zbliżał się coraz bardziej do moich majtek. Zacisnęłam mocniej nóżki, bo poczułam, że między nimi jest już bardzo mokro. Namiętnie pocałowałam jego usta i swoją rączką po wędrowałam niżej. Niezdarnie starałam się dopiąć jego rozporek. Zaśmiał się i pomógł mi, gdy przez materiał bokserek delikatnie go masowałam on wsunął dłoń pod moje majtki. Jęczałam w jego usta i przygryzałam jego dolną wargę podczas gdy on pięścił moją łechtaczkę. Nagle chwyciłam jego rękę by przestał.
-Teraz ja - powiedziałam drżącym z podniecenia głosem i zeszłam z jego kolan. Uklękłam i patrząc na jego twarz ściągnęłam z niego spodnie i bokserki. Gdy chwyciłam w dłoń jego penisa on odchylił głowę do tyłu. Czule pocałowałam jego czubek i zaczęłam drażnić językiem robiąc kółka. On oddychał coraz ciężej i robił się bardziej twardy. Wzięłam czubek do ust i zaczęłam lekko ssać, rączką cały czas go masując. Starałam się wziąć go głębiej do ust przy czym lekko się dławiłam. Zaczął pojękiwać i przejął inicjatywę. Chwycił moje włosy i delikatnie dociskał moją głowę. Ja ssałam go i pieściłam językiem. Delikatnie poruszał biodrami rżnąc moje usta. Gdy zaczęłam dłonią masować jego jądra nie musiałam długo czekać żeby poczuć w ustach smak jego spermy. On spojrzał na mnie rozmarzonym wzrokiem i lekko otwartymi ustami, a ja połknęłam wszystko z uśmiechem. Wstałam i mocno się do niego przytuliłam.
- To... Było... - zaczął ale ja położyłam mu palec na ustach.
-Cśii - zamknęłam oczy i wtuliłam się
-Dziękuję...•••
Rano obudziło mnie baaardzo przyjemne uczucie skumulowane w dolnych partiach mojego ciała, ledwo żywa otworzyłam oczy i spojrzałam pod kołdrę. Zobaczyłam niebieskie oczy Erica w których mieściło się pożądanie. Jego głowa była między moimi udami, a język w tym momencie pięścił łechtaczkę. Położyłam głowę spowrotem na poduszkach i zacisnęłam palce na pościeli. Zorientowałam się, że oddycham bardzo szybko i co chwila z moich ust wyrywają się jęki i westchnienia. Masował moje uda, a jego język dawał mi niesamowitą rozkosz jakiej nigdy nie czułam. Wiłam się pod wpływem jego dotyku i czułam przyjemne ciepło w podbrzuszu. Ssał moją łechtaczkę, a ja ledwo łapałam oddech. W pewnym momencie gdy ja byłam już na krawędzi on wsunął swój język do mojego środka, ja już nie wytrzymałam. Głośno krzyknęłam, wygięłam się lekko w łuk i czułam jak on szybko zlizuje moje soczki. Na policzkach czułam łzy szczęścia i ledwo mogłam oddychać, czułam mocne wypieki na policzkach. Wtedy on wyszedł spod kołdry i mocno mnie przytulił oraz głaskał po głowie bym się uspokoiła. Dopiero wtedy zaczęłam łączyć wydarzenia z poprzedniego wieczoru. Po akcji na sofie przeszliśmy do sypialni (która swoją drogą była ogromna i przepiękna) do niczego wielkiego nie doszło, znaczy... Jego usta na moich... Ręce na ciele... Zmieszane oddechy to już jest bardzo, bardzo dużo. Spojrzałam w jego oczy, a on pocałował moje czoło.
- Ja... To... Niesamo... - nie mogłam nic z siebie wydusić
- Cśii... To ja dziękuję skarbie - szepnął i namiętnie mnie pocałował.
Wtuliłam się w niego, a on delikatnie rozmasowywał moje ciało.
- Pora na śniadanko myszko...
CZYTASZ
My Chubby Life
ContoEmily ma 19 lat, mieszka sama i od dawna trudzi się ze znalezieniem chłopaka, który by ją pokochał i zaakceptował. Poznaje tajemniczego mężczyznę, który wywraca jej życie do góry nogami, a jej rzeczywistość zmienia o 180°. Czy w końcu znalazła miłoś...