- Jeszcze chwilka, 5 minutek - dało się słyszeć w pokoju, do którego przez okno wpadał blask wiosennego słońca. Pomieszczenie nie było zbyt duże. Znajdowało się tam jednoosobowe łóżko, nad nim półka, na której stało kilka figurek, szafa z ubraniami oraz biurko zagracone wieloma projektami, rysunkami i paroma gadżetami. Nagle postać wyciągnęła rękę, żeby podnieść swój telefon, prawdopodobnie chciała zobaczyć która godzina.
- Już ósma trzydzieści?! - krzyknął młodzieniec i szybko zerwał się z łóżka. Pobiegł do kuchni, zaczął przyrządzać jakąś potrawę i zaparzył sobie czarną kawę. Posiłkiem była jajecznica, ale zrobiona chaotycznie i bardzo niestarannie. Chłopak w pośpiechu zjadł danie, popijając ciemnym napojem. Nie było to obfite śniadanie. Po 10 minutach był już w hallu i zakładał buty. Nie zasznurował obuwia, przekręcił klucz w zamku i pobiegł do szkoły.
................
- Ekko - powiedziała starsza nauczycielka
- Obecny - odpowiedział jej chłopak o ciemnej karnacji z białymi włosami postawionymi do góry
- Ezreal. Ezreal - powtórzyła profesor, która nie otrzymała odpowiedzi, ale w tym samym momencie drzwi klasy otworzyły się, wbiegł przez nie blondyn i wydyszał:
- Jja, ja jestem. Widać było, że się spieszył, ledwo dyszał, miał niezawiązane sznurowadła, oraz nie zapiętą kieszeń swojego brązowego plecaka. Pani nauczyciel spojrzała się na niego zdenerwowana, a on zasiadł w ostatniej ławce środkowego rzędu.
Po 45 minutach uczniowie zaczęli opuszczać pracownie. Do Ezreala, bo tak młodzieniec miał na imię podbił Ekko i zaczęli rozmowę. Eq, bo tak nazywali go znajomi opowiadał o piątkowej imprezie.
- Mówię Ci stary było super, masa osób, nawet Lux była - Ez zdawał nie słuchać się przyjaciela, ale kiedy usłyszał to imię zdziwiony zapytał
- Lux?!
................
Ezreal był już po dniu zajęć i kierował się do domu. Niemal zawsze spacerował sam, tylko w piątki towarzyszyła mu Lux, która była jego sąsiadką, ale chodziła do innej klasy i tym samym mieli różne plany zajęć. Po drodze wszedł do sklepu i jak się wydawało był w nim stałym klientem.
- Cześć Xin - powiedział blondyn uśmiechając się do staruszka. Był to Xin Zhao. Opowiadało się o jego dokonaniach małym dzieciom. W przeszłości był on jednym z najlepszych demaciańskich wojowników, ale wszystko zmieniło się po Trzeciej Wielkiej Walce z Noxusem. Wtedy został poważnie zraniony w ramię. Królestwo Demacii zdecydowało się, że nie będzie on już głównym żołnierzem, a zostanie wezwany wyłącznie w nagłej potrzebie. Xin nie mając co robić otworzył własny sklepik.
- Siemasz Ez. Co bierzesz?
- Klasyka - powiedział młodzieniec i podał mu 2 paczki Ioniańskich Snacków oraz puszkę oranżady Singeda o smaku cytrusowym. Podał sprzedawcy kilka monet, wziął produkty i opuścił sklep żegnając się. Kontynuował drogę do domu, do którego pozostało około 10 minut drogi pieszo. Będąc niedaleko zatrzymał się na polanie i zaczął nucić swoją ulubioną piosenkę. Wokół niego nie było nic z wyjątkiem lasu. Ludzie nie osiedlali się w tym miejscu, ponieważ krążyły legendy, że w tym lasku mieszka biały tygryso-podobny łowca. Ezreal niemal codziennie chodził tą ścieżką i nigdy nie miał do czynienia z owym stworzeniem.
,,I spadająca gwiazda spełni marzenie me o tej pięknej dziewczynie.'' - brzmiały słowa nuconej piosenki. Zupełnie przypadkiem w tym momencie na niebie pojawił się ślad jakby przelatującego samolotu. Po chwili zaczęło się to świecić na rozmaite kolory. Ez myślał, że to tylko jakieś złudzenie, ale obiekt zaczął lecieć prosto w niego. Młodzieniec dłużej się nie zastanawiając zaczął uciekać. Po kilku sekundach kometa uderzyła w miejsce, w którym przed chwilą się znajdował. Odkrywca zdumiony wyszeptał: - Co to było? - i ostrożnie zaczął zbliżać się do obiektu, z którego unosił się kolorowy pył. Była to różowo-fioletowa bańka. Zaczęła ona pękać tak jak jajko, kiedy wykluwa się piskle. Kapsuła uległa zniszczeniu i w środku była mała postać. Dziewczynka. Przerażony blondyn zapytał: - Kkkkim ty jesteś. Ona z trudem odpowiedziała: - Zoe i zemdlała.
Hej, witam w mojej pierwszej autorskiej opowieści z uniwersum League of Legends, w której skupie się na losach Lux, Ezreala i Zoe. Ten rozdział jest tylko wstępem do wielkiej przygody. Na pewno będzie sporo nawiązań, które już w tym tekście można było zaobserwować.
PS. Okładka jest na razie w trakcie produkcji, ale niedługo powinna się pojawić. ;
YOU ARE READING
Niesamowite Odkrycie - Historia Ezreala
FanfictionEzreal jest zwykłym chłopakiem, chodzącym do liceum. Zajmuje się odkryciami, oraz projektuje nowe gadżety i technologię. Podoba mu się koleżanka z innej klasy, Lux. Niestety, jest nieśmiały i boi się do niej zagadać. Wszystko zmieni się, kiedy wraca...