Dzieciństwo

28 5 3
                                    

Słychać lekki szelest krzaków ..nic nie widać , jest ciemno i drzewa zasłaniają widoczność.
Nagle zza krzaków wybiega rodzeństwo, dziewczynka ubrana w spódniczkę oraz różową koszuleczke.
Jej kolor sierści jest śnieżno kremowy , długie błąd włosy które przypominały jasno promyk słońca..z zeszłego lata​. Lekkie rumieńce na policzkach oraz...różne kolory oczu.
Jedno niebieskie a drugie czerwone. Tuż za nią brat , koloru pastelowego pomarańczu, włosy krótkie ..fioletowe...
Kolor oczu tak samo różny jak u siostry. Jedno niebieskie, drugie czerwone.
Dziewczynka nazwała się Mia, ma dopiero 9 lat. Brat nazywał sie Valenor , lecz ona mówiła na niego Val.
Nigdy się nie rozdzielili , zawsze są razem i sobie pomagają..jak nie liczne rodzeństwo w ich świecie.
Lecz za niedługo coś ich spotka...

✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴

*wybiegają zza krzaków*
Nie złapiesz mnie! Haha! *Mia biegła tak szybko jak mogła a tuż za nią Val*
-Wracaj tu! Złapie cię zaraz!-
*biegli tak przez las , blask księżyca oświetlał im drogę którą podążali*
-Mia ! Czekaj...ja już nie mam siły!...zatrzymaj się..- *po chwili zwolnił zatrzymując się. Mia nic nie usłyszała i pobiegła dalej znikając za krzakami*
-Mia..? Ahhh ~ znowu mnie pewnie nie słyszała.-
*zaczął iść w stronę gdzie pobiegła jego siostra*
Haha! Co już masz- dosyć?.. *odwracając się zobaczyła że jej brata nie ma za nią, więc postanowiła poczekać na niego siadając na trawie*
Mh..oby się nie zgubił...albo..ja.
-Gdzie ona poszła? Hm..- *przedzierając się przez krzaki usłyszał krzyk oraz pisk opon*
Aaahhh! Pomocy!
-Mia?!- *zaczął biec w stronę hałasu , wybiegł za krzaków i zobaczył jak Mia leży..*
-M-Mia!- *podbiegł do niej i padł na kolana , poczuł krew na której klęczał*
-Mia! Co się stało! Siostro!-
...
*cisza..Val złapał lekko siostrę za tył głowy oraz plecy lekko ją podnosząc. Miała ranę na szyi po ugryzieniu oraz ściekała jej krew z ust , nosa. Nie odzywała się nic , miała lekkie oraz nie wielkie ranki*
-Mia! Co się stało! Proszę powiedz coś!!- *Val długo nie myśląc wstał biorąc siostrę na ręce i zaczął biec w stronę domu*
-Mamo!!! Tato! Proszę pomocy!!-
*rodzice wybiegli z domu od razu patrząc co się wydarzyło , Val położył Mię na trawę. Tato szybko spytał*
~Co jej się stało?! Co wy robiliście!!?~ *od razu wziął swą córkę na ręce i wbiegł z nią do domu*
-Tato ja...ja nie wiem...ja ja tylko zgubiłem i usłyszałem krzyk.-
*Val biegł za ojcem i matką , Matka otworzyła drzwi od pokoju by ułatwić wejście do pokoju rodzeństwa.*
•Szybko połóż ją..• *powiedziała zmartwiona mama patrząc na swoją córkę we krwi*
-Mamo co jej jest!?-
*ojciec położył swoją drobną córkę na łóżku i zamkną drzwi zostawiając syna z matką*
-Mamooo...-
•Skarbie...co się jej stało ..wytłumacz mi•
*ruszyli w stronę salonu i usiedli , Val zaczął powoli wszystko opowiadać . Po chwili słychać było płacz z pokoju*
•Kochanie?!• *Matka szybko wstając wbiegła do pokoju i ujrzała swego męża klęczącego przed łóżkiem z zakrwawionymi rękoma , płakał*
•Skarbie co jej jest... Co się stało•
~Nasza córka może się nie obudzić...ja nie umiem jej pomóc...nie wiem dlaczego!~ *zapłakany ojciec złapał Mię za malutką dłoń i lekko ją ścisnął , Matka ze łzami w oczach tak że złapała ją za dłoń i z niedowierzaniem że może stracić swoją córkę padła na kolana*
•Nie ona nie może umrzeć! Nie może!•
*Val patrzył na wszystko stojąc obok futryny , powoli się cofał i się przewrócił . Łzy same napływały mu do oczu.
Po chwili rodzice wyszli zapłakani z pokoju , wtedy Val wbiegł do swej siostry*
-Mia...proszę obudź się! Nie możesz mnie zostawić..błagam cię...-
*znowu zaczął płakać i złapał siostrę za dłoń patrząc na jej zakrwawione bandaże*
-Mia...błagam...siostro!!-
*łzy zaczęły mu cieknąć i skapywać na policzki siostry.
Zapłakany brat pocałował siostrę w czoło i wyszedł z pokoju*
-To nie może się tak skończyć...-

✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴
*Mija kilka miesięcy...Rodzice razem z swoim synem siedzą w salonie i jedzą śniadanie . Val nic nie ruszając z talerza patrzy przez okno*
-eh...-
*nagle słychać było kaszel*
~huh?..~
*Val szybko wstał i pobiegł do pokoju*
-Mia!!!-
*podbiegł do siedzącej siostry i ją przytulił*
-Myślałem że ciebie strace...-
*Mia przytuliła swego brata*
Nigdy mnie nie stracisz..
✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴✴

Od Autora:
Jeju! Pierwsza część mojej jak że dziwnej opowieści!
Mam nadzieję że przypadnie ona wam do gustu!
Do zobaczenia!~
                                              Autor~

PrzepowiedniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz