Tododeku część 7 - Biblioteka

2.8K 187 172
                                    

Midoriya POV

"Proszę przestańcieeeeeeeee!!!"

"Nie ma opcji, to jest najlepszy ship ever!!"

"Posłuchaj, on prawdopodobnie uważa mnie tylko za przyjaciela."

"Naaaaaaaah, on definitywnie również cię kocha."

Wiedziałem, że to był zły pomysł aby zaprosić Todorokiego. Ona nie chciała przestać o nim rozmawiać! Uraraka i ja siedzieliśmy w klasie, byliśmy sami, więc mogliśmy porozmawiać na różne tematy... Tak było zanim usłyszeliśmy Kachana... Drzwi otworzyły się bardzo gwałtownie i wszedł przez nie zły jak zawsze Bakugou.

"Na co się patrzysz pieprzony nerdzie!?"

Czuję jak moje ręce zaczynają się trząść.

"U-um, hey K-kachan.."

Bakugou przewrócił oczami i usiadł do swojej ławki.. 'mogło być gorzej.' Uraraka decyduje się odejść od mojej ławki, idzie przywitać się z resztą klasy. Podnoszę głowę, widzę Todorokiego wchodzącego do klasy. Czuję, że moja twarz robi się czerwona, więc patrzę się w dół.

"Hey Midoriya."

Powiedział podchodząc do mojej ławki. OMG CZY TODOROKI WŁAŚNIE POWIEDZIAŁ HEY DO MNIE?

"U-umm.. h-hey To-Todoroki."

Eh... Wyszło to gorzej niż myślałem. Kładę głowę na ławce i ignoruję wszystko wokół mnie.

Todoroki POV

O mój Boże, jąkający się Midoriya jest taki słodki!... Nie, czekaj.. naprawdę powinienem z tym przestać.

"Więc, zobacz kto tu stoi."

Ten głos jest dość znajomy. Patrzę w górę żeby zobaczyć wkurzoną Urarakę. Odchrząknął i powiedziała..

"TODOROKI CZY WIESZ JAK DŁUGO ZAJĘŁO MI SPRZĄTANIE TEJ MĄKI?!!!"

Uśmiechnąłem się pod nosem.

"To ty to zaczęłaś."

"Ph"

Uraraka odpowiada i odchodzi. Wreszcie pan Aizawa dotarł do klasy. Wyglądał na zmęczonego i pozbawionego życia, zresztą jak zawsze..

"W porządku, klaso pospieszcie się i usiądźcie."

~Time Skip~

Wreszcie jest przerwa. kiedy wchodzę do biblioteki, widzę siedzącego Midoriyę, który czyta jakąś książkę. Może powinienem z nim porozmawiać? Podchodzę do niego.

"Hey Midoriya, nie wiedziałem, że przychodzisz do biblioteki."

Widzę rumieniec na jego policzkach.

"O-oh, Hey Todoroki.."

Mówi i odwracam wzrok.  Podnoszę krzesło kładę je obok niego i siadam. Patrzę przez ramię, aby zobaczyć co czyta. Jego twarz robi się jeszcze bardziej czerwona. Jakie to słodkie.

"To tylko głupia książka.. nic specjalnego"

Mówi unikając kontaktu wzrokowego.

"zwykle przychodzą tu także czytać fikcję, która pomaga mnie uczyć z prawdziwego świata"

Przez ułamek sekundy zobaczę błysk w jego oczach

"Uwielbiam to że książki z fikcją są tak surrealistyczne.."

Zaczął opowiadać o książkach fikcyjnych. Nawet jeśli nie wiedziałam co mówi byłem szczęśliwy, że znowu rozmawiał ze mną normalnie.

"Oh, przepraszam.. mamrotałem, prawda?"

"Oh, nie przeszkadza mi to"

"Naprawdę? Większość ludzi nienawidzi tego jest po prostu przerażona..."

"Myśle, że to urocze..."

Nagle midoriya podnosi głowę i patrzy na mnie. Widzę rumieniec na jego policzkach.

"Um... Dziękuję..."

Midoriya POV

Okej tylko jeden dzień. To nie będzie miało znaczenia... Prawda? Nie, po prostu to zrób. Chodź, powiedz to!

"Um.. hey Todoroki?"

Zaczynam

"Tak?"

"Uh.. czy chcesz dzisiaj.. nie iść do szkoły ze mną?"

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia, dlaczego Chciałem to zrobić. Może tego, że chciałem spędzić z nim trochę czasu.

"Pewnie"

"Wow.. Nie myślałam, że tak łatwo byś się zgodził."

"Cóż po prostu nie jestem w nastroju, aby pójść do szkoły, a spędzanie z tobą czasu jest milion razy lepsze"

Próbowałam odpędzić rolnej nie znajdujące się na mojej twarzy. Usłyszałam dzwonek. Wygląda na to, że Jesteśmy spóźnieni

Nagle todoroki Złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął poza bramy szkoły

"T- Todoroki, nie powinniśmy..."

"Hej, to ty zaproponowałeś aby opuścić dzisiaj szkołę"

Powiedział przelewając moje zdanie, wciąż ciągnąc mnie z dala od szkoły.

TodoDeku story.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz