2

3 0 0
                                    

Obudził mnie mój budzik czyli piosenka 5 seconds of summer youngblood. Wzięłam do ręki telefon żeby wyłaczyć budzik jasny ekran chwilowo mnie oślepia po czym wszystko wraca do normy i normalnie widzę już wyświetlacz mojego smartfona.

Jasna cholera wczoraj zasnełam i nie podłączyłam telefonu mam tylko 6% szybko zrywam się z łóżka i podłączam telefon po czym udaje się do mojej małej garderoby w poszukiwaniu ubrań na dzisiejszy dzień w szkole.
Po chwili postanowiłam że dziś założę  bordowe spodnie i białą bluzke na krótki rękawek z napisem ,,I DO NOT CARE" i tego moje trampki do kostki.
Zrobiłam codzienny makijaż czyli podkład tusz do rzęs i delikatnie podkreśliłam swoje usta.

Wychodząć z pokoju zerknełam na godzinę i na procenty w moim telefonie po czym zeszłam dół. Przywitałam się ze wszystkimi czyli mamą braciszkem i opiekunką która już przyszła do pracy.

-Tata już pojechał do pracy? - spytałam kobiety o bląd włosach ubraną w ciemną spódnice i białą koszule

-Tak, kazał ci przekazać że dziś przyjedzie po ciebie pod szkołe i pojedziecie razem po nowy telefon.

-Oh okey - mój telefon ma już z 4 lata chyba i się strasznie zacina, cały ekran jest potłuczony a do tego dźwiek szumi gdy z kimś rozmawiam lub słucham muzyki.

Podeszłam do kuchennego blatu schyliłam się i wyciągnełam miseczkę po czym położyłam ją na blacie ustałam na palcach najbardziej jak umiałam i nie mogłam otworzyć szafki która jest powieszona w kuchni jak zawsze pomyślałam wziełam krzesło podstawiłam je sobie po czym na nim ustałam i wyjełam moje ulubione czekoladowe płatki po czym wyjęłam mleko z lodówki i przygotowałam śniadanie.

Gdy już zjadłam płatki odłożyłam miseczkę do zmywarki i poszłam po plecak oraz telefon na górę. Na górze zobaczyłam że dzwoniła do mnie Am oddzwoniłam ale dziewczyna nie odbierała więc zeszłam na dół.

Na korytarzu z wieszaka wzięłam moją skórzaną kurtkę po czym krzyknełam do mamy że wychodzę kobieta odkrzykneła cytuje ,,Pa baw się dobrze" jeju jak w szkole można się dobrze bawić? Przecież te dwa słowa do siebie nie pasują kompletnie.
Szłam chodnikiem w drodze do szkoły do której mam 30 min jeszcze tylko jakiś miesiąc i święta kocham ten czas siedzenie z rodziną na kanapie wspólne oglądanie telewizji wiem dla innych jest to śmieszne oglądanie z rodziną telewizji siedzenie na kanapie przecież to święta jak dla mnie to i tak dużo, rodziców nie ma całe dnie czasem nawet sie nie widzę z nimi dwa dni albo i więcej bo późno wracają a prędko wychodzą do pracy lub wyjeżdżają w delegacje.

Byłam tak zamyślona że nawet nie wiem kiedy dotarłam do szkoły przy brmie szkolej zobaczyłam moje przyjaciółki które na mnie czekały.

- Hej - powiedziałam przytulając je

-Cześć - powiedziała Allison

-Hejka - odpowiedziała wesoła Am

-Co ty taka wesoła? - spytałam

-Booo... -.zaczeła - dziś jest impreza u
Erica na której będziemy a ty wiesz jak bardzo Eric mi się podoba - powiedziała dziewczyna entuzjastycznie.Eric to czarno włosy koszykarz z naszej szkoły o ciemno brązowych oczach

- Chwila a kto powiedział że ja idę na tą imprezez?

- Ja! - odpowiedziały jednocześnie dziewczyny

- Po za tym Eric to kumpel Chrisa a Chris to twój chłopaka więc musisz iść

Dziewczyny się zaśmiały na co je spiorunowałam wzrokiem, nie jestem osobą która lubi dużo imprezować raczej wolę po oglądać serial w wolnym czasie.Usłyszałyśmy dzwonek który oznajmił nam że jest godzina 8:00 i zaczynają się lekcje więc ruszyłyśmy w kierunku  budynku.

-Hejka - powiedziałam do Chrisa który zaczynał się rozpakować w klasie po czym go pocałowałam w policzek, usiadłam na miejscu i wypakowałam  książki do matematyki.

-Hej kotek - powiedział rudo włosy chłopak o brązowych oczach

-Cisza! - rzyknęła nauczycielka - Proszę o cisze tu jest klasa i lekcja właśnie się zaczyna a nie boisko szkolne jeśli komuś się nie podoba droga wolna!

Po czym już nikt się nie odzywał

                                  ***

Mineło już 5 lekcje czyli jeszcze 2 i weekend.
Podeszłam do szafki i wyjełam z niej geografie po czym udałam się na 3 piętro szkolne gdzie ma się odbyć lekcja.

Widząc Am i Alli uśmiechnełam się i podeszłam do nich.
 
-Co tam laski? - spytałam z uśmiechem na ustach

-Myślimy nad zorganizowaniem szkolnej dyskoteki

-Co o tym myślisz? - spytała Alli

-Nie no spoko pomysł jeśli chcecie moge wam pomóc - zaproponowałam

-Pewnie że tak

- Tylko z jakiej okazji robimy tą dyskotekę?

- Tak bezokazyjnie

-A no okey

-Gdzie teraz ma lekcjie Chris - spytała Alli

- On ma teraz biologię pod czwórką a co?

-Nie nic tak pytam

-No spoko

Poczym usłyszałyśmy dzwonek i wolnym krokiem ruszyłyśmy do klasy.



__________________________

I mamy już 2 rozdział

My Angel Is a Bad BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz