Wstęp

106 0 0
                                    

         Hej wszystkim ludziom i innym stworzeniom chodzącym po tym świecie -jestem Sky, mam 16 lat i z wyglądu niczym nie różnię się od innych szesnastoletnich chłopaków, ale niestety różnię się od nich i to bardzo. Zacznę może od tego, że mam te 16 lat od jakiegoś 1000 lat. No właśnie jestem nieśmiertelny. Czyli jestem wampirem. Dla niektórych takie życie może wydawać się fajne, mi też się tak wydawało, ale tylko z początku. Nie możesz się zestarzeć się, umrzeć, zostać gdzieś na dłużej. Bo ludzie zrozumieją, że jesteś inny. Przez te wszystkie lata podróżowałem, zwiedzałem, byłem świadkiem różnych wydarzeń oraz próbowałem przetrwać.


       Ale może od początku co takiego się stało, że jestem taki jaki jestem. Żyłem w spokojnej wiosce w Anglii wraz z rodzicami. Miałem starszego brata Jedediahe. Byliśmy nierozłączni. Pewnego wieczoru do naszej wioski przybyli dwaj wędrowcy. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że zmienią nasze życie na zawsze. Nazywali się Alister i Caleb. Przyjęli ich nasi sąsiedzi. W środku nocy Jedediah obudził mnie i powiedział, że słyszał jakieś krzyki dochodzące z sąsiedztwa. Obudziliśmy rodziców. Poszli sprawdzić co się stało. Nie wracali bardzo długo, więc postanowiliśmy ich poszukać. Gdy wyszliśmy z naszej chatki, zobaczyliśmy naszych wszystkich sąsiadów leżących martwych na ziemi. Przestraszyliśmy się i już mieliśmy uciekać,gdy znikąd pojawił się Caleb. Rzucił mną jak zabawką o ścianę jakiegoś budynku. Straciłem wtedy przytomność. Ocknąłem się w momencie, kiedy Caleb zaczął przemieniać Jedediahe w wampira.Byłem za słaby żeby cokolwiek zrobić. Leżałem tylko i patrzyłem jak ciało mojego brata opada bezwiednie na ziemie. Po chwili Caleb podszedł do mnie i spytał mnie czy chce podzielić los brata. Ja myśląc, że Jedediah nie żyje, powiedziałem tak. To było najgłupsze tak, jakie kiedykolwiek powiedziałem. Caleb podniósł mnie i wbił kły w moją szyję. Jednocześnie poczułem ból i rozkosz. Chwilę później była tylko ciemna pustka. Obudziłem się następnej nocy już jako wampir. Gdy otworzyłem oczy zobaczyłem mamę, tatę i Jedediahe. Nadal byłem zbyt otumaniony i słaby, żeby cokolwiek zrozumieć. Dopiero kiedy Alister przyprowadził dla mnie żywą dziewczynę, która była moim pierwszym posiłkiem,zrozumiałem co się stało. Głód który mi towarzyszył był zbyt wielki, żebym mógł się powstrzymać. Z super szybkością znalazłem się obok niej i wbiłem swoje kły w jej szyję. Czułem wtedy satysfakcję i ukojenie. Ona niestety umarła, a ja przeżyłem.Ale zrozumiałem również, że od tego momentu nie jestem już człowiekiem, tylko potworem. Zacząłem nienawidzić siebie. Okazało się, że Caleb i Alister to wampiry. Wymordowali całą naszą wioskę, lecz oszczędzili naszą rodzinę i kilku innych ludzi. Nas przemienili, a ich dali nam jako posiłek. Przez pierwsze kilka lat żyliśmy normalnie w wiosce położonej niedaleko naszej starej.Żywiliśmy się zwierzętami. Ale po jakimś czasie ktoś się zorientował, że to my jesteśmy odpowiedzialni za zabite zwierzęta.Musieliśmy uciekać. Jako, że kiedy sprawa wyszła na jaw psychicznie byłem już dorosły, postanowiliśmy się rozdzielić.Ustaliliśmy, że co 10 lat będziemy się spotykać w miejscu, gdzie kiedyś stała nasza wioska. Przez pewien czas żyłem razem z bratem, ale z czasem nasze braterskie więzi rozpadły się. Moim zdaniem spór, który jest między nami spowodowany jest różnicami naszych poglądów. Jedediah popiera metody działania Caleba, który uwielbia mordować niewinnych ludzi. Ja natomiast stosuje sposób myślenia Alistera, który żywi się zwierzętami lub ludźmi, ale tylko tymi, którzy są źli. Przez lata podróżowałem i uczyłem się walczyć z takimi jak ja, którzy popierają Caleba. Odwiedziłem wszystkie zakątki świata. A teraz podróżuje razem z czwórką młodych włóczykijów prosto przed siebie.

Pamiętnik TajemnicWhere stories live. Discover now