Chłopak przedstawił się, nazywał się Max i miał 7 lat.
Amelie i Max od razu się zaprzyjaźnili. W poniedziałek była pierwsza lekcja, Amelie spakowła się i wyszła z mieszkania, po drodze spotkała Louisa ale nie porozmawiali, bo była zajęta rozmową z Maxem. Nie była zabardzo zadowolona z nowej klasy, ponieważ Amanda i Kate dokuczały jej. Były jednymi z łobuziaków. Miały po osiem lat, chociaż że chodziły do 1 klasy. Po lekcjach nie było zaciekawie, dziewczyny pobiły ją i uciekły. Amelie w sercu miała ochotę je tak samo uderzyć, ale nie mogła, bo nie miała na to za dużo odwagi. Z płaczem pobiegła do pokoju i bez namysłu wskoczyła na łóżko. Na drugi dzień nie było inaczej, Amanda na początek wylała na jej głowę butelkę wody, a Kate posypała ją mąką. Oby dwie dostały uwagi, ale to ich nie zatrzymało. Louis pewnego dnia zobaczył, że Amelie płacze pod drzewem, od razu do niej pobiegł i spytała co się stało. Dziewczyna mu nie odpowiedziała. Spytał się jej więc jeszcze raz, lecz tym razem uciekła. Smutek ogarną ją, i po tamtym zdarzeniu opuszczała lekcje. Siedziała cały czas w swoim pokoju, nawet nie rozmawiała z Maxem. Wszystko było znowu takie same jak przedtem. Znowu...Mam nadzieję, że się wam spodobało 😊