19

116 5 3
                                    

POV Luke

Odłożyłem telefon obok siebie na łóżko i myślałem o naszym bliskim koncercie albo raczej próbowałem, ponieważ po głowie szwędała mi się postać pewnej małej osóbki jaką jest Alex. Nadal nie mogę się uwierzyć w to, że ją odzyskałem. Niestety moje przemyślenia przerwał dźwięk powiadomienia z kika.

sexynotasian: Luke spinaj poślady i zejdź na dół

nomoppunkrock: nie.

sexynotasian: no Lukeeee noooo to pilne

nomoppunkrock: hmmmm....niech pomyślę nie.

sexynotasian: albo ruszysz ten swój zad albo...

nomoppunkrock: albo co azjato?

sexynotasian: ...albo puszczę na cały dom Laydy Gage

nomoppunkrock: ughh niech ci będzie

nomoppunkrock jest offline

Po odpisaniu Calumowi wstałem z łóżka chowając telefon do tylnej kieszeni spodni i zszedłem na dół gdzie zastałem rozłożone go na podłodze azjato
-po co mi kazałeś zejść?I gdzie jest reszta? -spytałem bruneta
-O zapewne jesteś ciekawy dlaczego Ciebie tutaj wezwałem. -powiedział z dziwną miną Cal
-jakbym nie był to bym chyba nie pytał idioto -powiedziałem zirytowany
-a Ash i Mickey pojechali do sklepu. -dodał po chwili
-dobra a teraz gadaj po cholerę ty mnie "wezwałeś"-zapytałem robiąc cudzysłów w powietrzu, po czym brunet rzucił we mnie jakąś broszurą
-którą bierzemy? -spytał z uśmiechem na twarzy a ja spojrzałem na broszurę, która okazała się być reklamą nowej pizzerii
-Serio!? Tylko po to mnie wołałeś i straszyłeś Lady
Gagą?! -krzyknąłem na bruneta
-tak -odpowiedział dalej się uśmiechając -to co..., którą bierzemy?
-ugh przecież jadłeś wczoraj pizze -przypomniałem chłopakowi na co zmarszczki zabawnie brwi
-pizze mogę jeść codziennie do końca swojego życia -powiedział ze śmiertelną powagą patrząc na mnie jak na debila -jak ty nie wybierzesz to sam to zrobię -zagroził mi
-dobra bierzemy......ymmmmm...... Vezuvie -powiedziałem poddany po czym wróciłem się do swojego pokoju i walnąłem się na łóżku by chwilę później zasnąć.

KIK love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz