7

354 23 2
                                    

- Jezu, Kuba nic Ci nie jest?! Jak się czujesz? - zapytałaś

- Lenka, tak się cieszę że Cię widzę. 

- Jak to się stało?

- Sam nie wiem, lekarze powinni powiedzieć Ci więcej.

- Okej, zaraz wracam. - powiedziałaś całując środkowego w policzek

***

- Dobra już mniej więcej wszystko wiem. - powiedziałaś wchodząc do sali - Potrzebujesz czegoś? - zapytałaś

- Ty mi wystarczysz. - odpowiedział - Dziękuje, że przyjechałaś, myślałem że nie chcesz mnie widzieć.

- Bo prawda jest taka, że nie za bardzo mam ochotę, ale kocham Cię i nie mogłabym Cię zostawić, nie w takim momencie.

- Jesteś aniołem, nie człowiekiem. - odpowiedział przyciągając mnie w swoją stronę - Kocham Cie i przepraszam jeszcze raz. - odparł, a następnie zostawił mokry ślad na twoich ustach

- Ale to nie oznacza, że Ci wybaczyłam. - oznajmiłaś

- Jasne, rozumiem. - powiedział

- Yy zauważyłaś mnie w ogóle? - spytał Muzaj

- Ojeju przeprasam haha. - powiedziałaś, po czym podeszłaś do chłopak i przytuliłaś go na powitanie.

- To co stary, ja pojadę do waszego mieszkania po pare twoich rzeczy i podrzucę Ci je jakoś później. Nie wiem czy dzisiaj, czy jutro. W każdym razie do zobaczenia! -  powiedział opuszczając salę.

- Chcesz żebym została? - spytałaś

- Żartujesz? Oczywiście, że tak. - odpowiedział - Tylko nie jestem pewien, czy można. Zresztą zaraz się zapytam.

- Siostro? - zapytał

- Tak proszę Pana? - odpowiedziała niewysoka starsza kobieta

- Czy moja narzeczona mogłaby zostać ze mną na noc?

- Jasne, tylko musiałby za to zapłacić 15 zł, za każdą przespaną noc.

- Oczywiście, rozumiem. Dziękuje za informację. - odpowiedział

- Słuchaj Lenuś, zostajesz a ja zapłacę za wszystkie noce jakie będę musiał tu spędzić.

- Chwila, skąd ta pewność że zostanę na wszystkie?

- Bo mnie kochasz? haha

- Przegłosowane. - odparłaś - Nie zapominaj jednak, że wciąż jestem obrażona!

- Nie zapominam Skarbie, nie zapominam.

PERSPEKTYWA KOCHANOWSKIEGO

- Jezu, Kuba nic Ci nie jest?! Jak się czujesz? - zapytała twoja narzeczona

- Lenka, tak się cieszę że Cię widzę. - odpowiedziałeś

- Jak to się stało?

- Sam nie wiem, lekarze powinni powiedzieć Ci więcej.

- Okej, zaraz wracam. - powiedziała całując Cię w policzek

- Hej Stary! - usłyszałeś głos swojego najlepszego przyjaciela - Jak się czujesz?

- Hej Maciek, całkiem nieźle jak na połamane żebra, nogę oraz wstrząs mózgu.

- Uu to aż tak poważnie? - zapytał

- Czy ja wiem, czy tak poważnie? Zawsze mogło być gorzej, nie?

- Niby tak.

- Dobra już mniej więcej wszystko wiem. - powiedziała Lena wchodząc do sali - Potrzebujesz czegoś? - zapytała

- Ty mi wystarczysz. - odpowiedziałeś - Dziękuje, że przyjechałaś, myślałem że nie chcesz mnie widzieć.

- Bo prawda jest taka, że nie za bardzo mam ochotę, ale kocham Cię i nie mogłabym Cię zostawić, nie w takim momencie.

- Jesteś aniołem, nie człowiekiem. - odpowiedziałeś przyciągając ją w swoją stronę - Kocham Cie i przepraszam jeszcze raz. - odparłeś, a następnie pocałowałeś dziewczynę

- Ale to nie oznacza, że Ci wybaczyłam. - odpowiedziała

- Jasne, rozumiem. - odparłeś

- Yy zauważyłaś mnie w ogóle? - spytał Muzaj

- Ojeju przeprasam haha. - powiedziała dziewczyna, po czym podeszła do chłopak i przytuliła go na powitanie.

- To co stary, ja pojadę do waszego mieszkania po pare twoich rzeczy i podrzucę Ci je jakoś później. Nie wiem czy dzisiaj, czy jutro. W każdym razie do zobaczenia! -  powiedział opuszczając salę.

- Chcesz żebym została? - spytała

- Żartujesz? Oczywiście, że tak. - odpowiedziałeś - Tylko nie jestem pewien, czy można. Zresztą zaraz się zapytam.

- Siostro? - zapytałeś

- Tak proszę Pana? - odpowiedziała niewysoka, starsza kobieta

- Czy moja narzeczona mogłaby zostać ze mną na noc?

- Jasne, tylko musiałby za to zapłacić 15 zł, za każdą przespaną noc.

- Oczywiście, rozumiem. Dziękuje za informację. - odpowiedziałeś

- Słuchaj Lenuś, zostajesz a ja zapłacę za wszystkie noce jakie będę musiał tu spędzić.

- Chwila, skąd ta pewność że zostanę na wszystkie?

- Bo mnie kochasz? haha

- Przegłosowane. - odpowiedziała Lena - Nie zapominaj jednak, że wciąż jestem obrażona!

- Nie zapominam Skarbie, nie zapominam...




Witam serdecznie!
Łapcie kolejny rozdział! Mam nadzieję, że Wam się spodoba, no i zachęcam do oceniania go w komentarzach!
Do następnego!

      - pozdrawiam Kochanowska ❤

Following happiness / Kuba KochanowskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz