Poczatek szkoly ...

115 12 2
                                    

1 wrzenia, poczatek szkoly. Jedni sie z tego powodu ciesza wnowu zobacza swoich znajomych, znajome twarze. Dla innych oznacza to poczatek kolejnego zapierdolu i zarwanych nocek. Tym razem bylo innaczej, bo szlam do liceum. Nie znalam tak nikogo, przynajmniej taka mialam nadzieje. Chcialam zaczac od nowa, odciac sie od starych znajomych ze starego miasta. Myslam wkoncu to Warszawa moje rodzinne miasto, napewno sie jak zwykle dopasuje. Jednak tym razem mialam inne plany nie chcialam juz byc ta sama dziewczyna co wczesniej. Nie chcialam tragic znowu do falszywej elity szkoly i zmagac sie z nia codziennie. Chcialam znalezc bratnia dusz i kogos wartego zaufania. Jednak los przygotowal mi inny los.

Weszlam sama do odnowionego liceum i przypomnialo mi sie kiedy byla tu ostatni raz... Bylo to w wakacje, kiedy musialam przyniesc papiery wlasnie do tej szkoly, ktora byla moi ostatnim wyborem... Bylam wtedy tam z moja przyjaciolka, ktora mnie pocieszala o przekonala bym dala jej szanse. Ona zawsze podtrzymywala mnie na duchu, byla szczera, godna zaufania i traktowalysmy sie jak siostry.Jednak teraz odeszla... Z mojego zamyslenia wyrwal mnie tata, ktory podrzucil mi parasol, ktory zostawilam w samochodzie.

Elita, czyli owoc zakazanyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz