☔Mycroft - Jak co dzień w twojej cukierni przyjmowała masę zamówień. Oczywiście szczyciłaś się mianem "Najlepszej piekarni w mieście"
Przyjmowałaś właśnie ostatnie zamówienie na dziś, lecz do cukierni wpadł jak burza dość wysoki mężczyzna ubrany bardzo elegancko.
Oczywiście wiedziałaś kim jest ten człowiek i szczerze się zdziwiłaś, co głowa Brytyjskiego rządu robi w twojej pracy.
- Witam - przywitałaś się grzecznie - co podać?
- Dobry wieczór, poproszę trzy pączki z marmoladą, do tego jeszcze dwa kawałki sernika - powiedział.
Nałożyłaś na talerz papierowy i włożyłaś zamówienie do biało-złotej torby.
- Należy się dwanaście funtów.
- Mężczyzna podał wyłączoną kwotę i w wielkim pośpiechu wyszedł z cukierni.
Nawet nie zdążyłaś się pożegnać. Trochę to było, dziwne
🍪Greg - Rozmawiałaś właśnie z Molly gdy drzwi się otworzyły z takim impetem, że aż podskoczyłaś na krześle. Do pomieszczenia wszedł nie za wysoki mężczyzna z siwiejącymi włosami. Już chciałaś zwrócić uwagę, że tu, nie można wchodzić, lecz zobaczyłaś odznakę policyjną i już wiedziałaś o co chodzi.
- Dzień dobry Molly - zwrócił się do kobiety. Po chwili popatrzył także na ciebie - A my się chyba jeszce nie znamy. Gregory Lestrade.
Uścisnęliśmy sobie ręce z lekkimi uśmiechami.
- [T.I][T.N]
***
Jeśli chcielibyście jakieś specjalne tematy to proszę pisać w kom. ❤
Mam nadzieję że się spodoba, ponieważ nic nie miałam siły wymyśleć tylko dlatego, że mam gorączkę i zdycham xD
Do następnego ❤