Spotkanie...

10 0 0
                                    

Zobaczyliśmy  rodziców, postanowiliśmy nie mówić im o tym... Ja nie mogłam spać. Emili jakoś zasnęła. O godzinie 03:30, usłyszałam kroki, dosłownie trzy minuty później zobaczyłam w drzwiach lalkę, co mnie bardzo zdźiwiło bo nie miałam siostry, a ja z lalek wyrosłam, i nie miałam żadnej w domu. Zobaczyłam, że lalka w środku ma jakiś liścik, po 10 min postanowiłam podejść i wziąć tą karteczkę. Było na niej "HELP ME" napisane krwią. Usłyszałam huk dobiegający z kuchni obudziło to Emili. Pokazałam jej tą kartkę. Ona się przestraszyła, usłyszałaśmy kroki. Postanowiłyśy zobaczyć co to. W oddali zobaczyłyśmy czarną postać w warkoczu i w sukience na oko miała tak z 6 lat. Potem gdzieś odeszła szybko pobiegłyśmy do mojego pokoju...

Nigdy nie wywołuje duchów... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz