Weszłam do pokoju rodziców... Zobaczyłam to.
Wszystko było porozrzucane, ale na środku pokoju zobaczyłam małą zwiniětą karteczkę z napisem "JESTEM TUTAJ" wszystko było napisane krwią. Postanowiłam zadzwonić do Alex. Alex odebrała ale w tle było słychać dziwne krzyki a potem coś głośno powiedziało "MAM CIĘ", a potem się rozłączyła. Pojechałam tam ale to był zły pomysł.Po wejściu do domu zmroziło mi krew w żyłach. Alex leżała na podłodze...
Na szczęście żyła i wszystko było z nią dobrze.
KILKA MINUT PÓŹNIEJ
Usłyszałam głośny pisk, ale o dziwo Alex go nie słyszała. Poszłyśmy tam skąd dobiegały krzyki. Ale tam nic nie było...
Odwróciłyśmy się a za nami był jakiś bujający się fotelik z lalką w środku.
Podeszłyśmy a tam była mała karteczka z napisem"ZA WAMI"
Odwróciłyy się, a za nami była Megan I szybko do niej pobiegłyśmy nie myśląc o konsekwencjach...
Przytuliłyśmy ją potem okazało się że to był nasz najgorszy pomysł...

CZYTASZ
Nigdy nie wywołuje duchów...
HororAlex i jej przyjaciółki wywoływały duch lecz nie był to dobry pomysł...