Cześć. To nie jest żadne fan fiction, zmyślona opowieść czy coś w tym stylu to jest moje zjebane życie tak dobrze przeczytaliscie zjebane no cóż tutaj będę wam opowiadać o moim życiu co się działo, co jest teraz.
A więc tak 2 lipca zerwał że mną chłopak z którym byłam prawie 2 lata. Nie mam pojęcia z jakich przyczyn no ale trudno. Przez pierwsze 4 dni byłam smutna, płakałam, bo zależało mi na nim (teraz mam go kompletnie w dupie) ale potem się pozbierałam I zapomniałam o nim. 10 lipca jechałam do Jakimowic do mojej cioci którą bardzo bardzo kochałam, była mi bardzo bliska zawsze potrafiła mnie wysłuchać i doradzić w ciężkich sytuacjach. Jak przyjechałam to poszłam z ciocią do koni, potem wróciliśmy do domu, moja babcia była w salonie a ja z ciocią w pokoju w którym ja spałam nagle moja ciocia się słabo poczuła, zaczęło jej się robić duszno i ciemno przed oczami i później stało się umarła ostatnie co zdążyła mi powiedzieć "Kocham cie Mela, pamiętaj o mnie" ja byłam cała poryczana nie wiedziałam co się dzieje pobiegłam do babci nie umiałam z siebie wydusić ani słowa. Babcia pobiegła do pokoju i zadzwoniła po karetkę, moja ciocia już nie oddychała karetka po 10min przyjechała i rozpoczęli reanimacje na miejscu jednak było już za późno okozało się że miała zawał płakałam i to bardzo. Odrazu z babcią w ten sam dzień wróciliśmy do domu do Krapkowic ja nie wiedziałam co się dzieje cały czas miałam przed oczami to jak moja ciocia zamknęła oczy :(( stało się z czasem przestawałam jeść piłam tylko wodę, zamknełam się w sobie, zaczęłam się ciąć... Totalnie odizolowałam się od świata i przez ten 1 tydzień rodzice mieli mnie kompletnie w dupie jednak potem mama zauważyła jeden ślad po cięciu i zaczęła na mnie krzyczeć a ja płakać zaciągnęła mnie do psychologa i psycholog mi powiedział że mam Depresje... Z czasem się to leczyło i wkońcu z tego wyszłam ale jak chodziłam do psychologa bo byłam wtedy 4 razy to nie gadałam nic siedziałam cicho na nic nie reagowałam. Potem już nawet było ok byłam smutna ale mniej I nikt z moich znajomych do teraz nie wie że ciocia mi zmarła i że miałam depresję...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
