18/11/2018

31 3 0
                                    

Hej kochani. Dzisiaj nic się nie działo, aż około godzinę temu zobaczyłam, że wysłał mi filmik na Messengerze. Później ciągle wysyłał mi memy i filmiki, aż w końcu napisałam mu, że nie mogę się skupić na nauce. Zignorował to i kontynuował próbę rozśmieszania mnie. W końcu zadał mi pewne pytanie, przez które włączyła mi się czerwona lampka. „Wiesz może w której sali jest gabinet psychologa?". To znaczyło, że wszystko powraca... Znowu potrzebuje pomocy. Znowu zaczął się izolować i z nikim nie chce rozmawiać. To samo doprowadziło w październiku do zmiany klasy. Tak bardzo chciałabym go móc przytulić. Powiedzieć, jak wiele dla mnie znaczy i co do niego czuję... Niestety wątpię, że kiedykolwiek to się stanie. Gabinet psychologa jest pod numerem 34 i jutro zobaczę, czy faktycznie poszedł. Skoro z własnej woli próbuje się zmienić, otworzyć na ludzi, ja bardzo to doceniam. Dam wam znać jutro co się stało!

Do następnego :))

Crush StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz