iyagi

4.5K 197 59
                                    

-Oh hyung ,czemu się spóźniłeś? Znaczy w sumie jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało co nie... nie no czułem się samotny wiesz?~ powiedział po czym w końcu spojrzał na przyjaciela ,który resztkami sił powstrzymywał śmiech.

-Po twoim bananie na mordzie ,widzę jak bardzo cierpiałeś~ wykrzywił twarz w grymasie udając ból choć bardziej wyglądał jakby miał zatwardzenie.
-Co się tam wydarzyło?~ zapytał i odrazu pożałował gdy w oczach dzieciaka ujrzał te iskierki ,które oznaczały tylko jedno. Długa historia. Młodszy chwycił go za rękę i powędrowali w stronę parku by siąść i porozmawiać.

-No to słuchaj.

*flashback*

-z panem?~ zapytał speszony taką bliskością nauczyciela. Z tak bliska mógł dokładnie zlustrować jego twarz. Karmelowa cera, małe krostki w okolicach żuchwy na której widniał parodniowy zarost. Lekko spierzchnięte, malinowe usta. Nos z przeuroczym pieprzykiem przez który brunet chętnie zrobiłby „pop" w nosek i pisknął nie męsko. Oczy, najpiękniejsze jakie w swoim krótkim życiu widział. Jak to możliwe ,że ma na jednym oku druga powiekę a na drugim nie?

- Czy to jakiś problem? Jeśli tak bardzo nie chcesz to możesz dołączyć~ nie było mu dane skończyć gdyż nastolatek się wtrącił

-Nie, nie, mi wszystko jak najbardziej pasuje~ powiedział nieznacznie przysuwając się do Kima, który nadal go obejmował.

-Okej no to zaczynamy!

Oderwał się od chłopaka ,który nagle poczuł jak nieprzyjemne uczycie zimna ogarnia jego ciało. Najchętniej spędziłby w ramionach nauczyciela wieczność.
Lekcja przebiegła spokojnie j praktycznie w ciszy, mimo ,że chłopak w środku piszczał jak mała dziewczynka.

***

-No, czyli jako tako powinieneś się się cieszyć ,że się spoźniłem w końcu Pan Kim objął cię swym męskim ramieniem ,że mogłeś poczuć jego zapaszki spod paszki~ powiedział przedrzeźniając młodszego ,udając nadmierną ekscytację za co dostał szczypańca w boczek.

-Yoongi no! Nie spóźniaj się już, masz mało obecności.

- Tak bo ci uwierzę, że się tym przejmujesz. Już mi szczylu nie matkuj i chodź bo przerwa się już skończyła a my nie jesteśmy nawet na terenie szkoły- poczochrał bruneta po włosach i ruszyli w kierunku budynku

•••

- No i w domu jest jedna wielka dupa. Ojciec jedyne co uznaje w swoim jadłospisie to alkohol, wydaje na niego nasze wszystkie oszczędności. Mama chce się z nim rozwieść ,ale nie ma pieniędzy na prawnika- powiedział lekko podłamany biorąc kolejnego łyka Kubusia.

-Boże, gdybyś był starszy to naprawdę znalazłbym jakieś rozwiązanie no ,ale tak to nie chcę cię wciągać w lewe interesy, dzieciaku.

-Co? Jakie lewe interesy?~wbił wzrok w przyjaciela bawiąc się pół pełną butelką.

-Nie ważne młody~ odchrząknął i kontynuował- Ej, jesteś prawiczkiem co nie?

-YOONGI!

-No co? Jesteśmy przyjaciółmi ,chyba możesz mi powiedzieć co?

Westchnął chwile się zastanawiając nad odpowiedzią. Ale po co mu to wiedzieć? Chce się ze mnie ponabijać czy co? Wziął dużego łyka soku, zerując butelkę po czym wyrzucił ją do kosza do którego akurat doszli i usiadł na ławce obok.

- No dobra jestem i co?~ zapytał klepiąc miejsce obok siebie by blondyn usiadł razem z nim.

-E, to w sumie nawet lepiej~ mruknął pod nosem badając dłonią fakturę drewna z którego była wykonana ławka przez którą odmarzał mu tyłek- Bo patrz, pamiętasz jak mówiłem ci o Hobim?~ chłopak potwierdził kiwanie głowy- no tak jakby cię okłamałem i tak jakby jest on moim sponsorem ,a nie chłopakiem.

-Sponsorem? W sensie ,że płaci ci za seks? Jesteś męska dziwką tak?

- Myślałem ,że nie będziesz wiedział co to sponsor- powiedział drapiąc się w tył głowy

-Serio? Stary nie mam dziesięciu lat tak? Po za tym często ten temat leci w ukrytej prawdzie~ powiedział zadowolony ,że czegoś jednak się dowiedział z oglądania tego czegoś.- Czyli chcesz żebym też był dziwką ,tak?

-Odrazu dziwką, ej! Przecież małżeństwo to też pewien rodzaj puszczalstwa co nie?

-Co ty pierdolisz?

-Eh, po prostu mam pomysł.

-Jaki?

-Znajdziemy ci tymczasowego sponsora i twoje problemy z kasą się skończą.~ uśmiechnął się jak dumny kotek który złapał mysz

-Dobra...




... zdecydowanie wypadłeś z wózka jak byłeś mały

***
Postaram się jakoś częściej dodawać części oki? Oki

•teach me daddy |taekook|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz