Jude x Cadence (Kidou x Otomura)

319 5 4
                                    

Cadence siedział na łóżku i patrzył przez okno. Słońce świeciło radośnie jakby było się z czego cieszyć. A tym czasem chłopak nie odczuwał ani grama szczęścia. Każdy dzień był dla niego udręką, każdy promień słońca torturą, każda burza ukojeniem. Po policzku niebieskowłosego spłynęła pojedyncza łza. Odkąd wrócił do Okinawy tak wyglądało jego życie.

Dla Juda <3

Od czego by tu zacząć... Kiedy to czytasz to pewnie właśnie jestem w drodze do Okinawy. Pewnie się dziwisz że się nie pożegnałem, ale gdybym to zrobił, nie zdobyłbym się na to, żeby wyjechać. A musiałem wyjechać. Za każdym razem, kiedy Cię widziałem... Moje serce biło, jakby próbowało wyrwać się z piersi. Czułem gorąco na policzkach i motylki w brzuchu, i od razu kompletnie traciłem głowę. Próbowałem zachowywać się naturalnie, ale to było takie trudne... Potem zawładnąłeś nad moimi myślami. Nie mogłem myśleć o niczym ani nikim innym. Wyobrażałem sobie Ciebie... Potem drżałem kiedynie dotknąłeś, chodźby przez przypadek. Miałem dość. Chciałem po prostu dotknąć twoich ust swoimi, czuć ciepło twojego ciała, zostać z Tobą na zawsze... Dlatego wyjechałem. Możesz powiedzieć trenerowi, że postanowiłem wrócić do swojej starej drużyny. Po prostu miałem już dosyć tego ukrywać. Pewnie uznasz, że jestem tchórzem. Faktycznie. Tylko dlatego nie dałbym rady już więcej spojrzeć Ci w oczy. Przepraszam że się nie pożegnałem. Po przeczytaniu tego listu i tak pewnie nie będziesz chciał mnie już więcej widzieć.

Cadence.

Soundtown zamknął oczy. Nagle usłyszał kroki do pokoju. Pośpiesznie otarł łzę z policzka.

-Kochanie..- usłyszał głos mamy- masz gościa.

Do pokoju wszedł Sharp.

-Jude?- niebieskowłosy podniósł głowę.

Czerwonooki niepewnie podszedł do chłopaka. Ten zeskoczył z parapetu. Podbiegł do Juda i rzucił mu się na szyję. Chłopak w goglach przytulił fioletowookiego i otarł łzy z jego policzka. Cadence westchnął. Tyle nieprzespanych nocy, tyle płaczu, tyle tęsknoty... A teraz ten chłopak, Jude Sharp, tak po prostu stał koło niego i obejmował go rękami.

-Tak bardzo się cieszę, że tu jesteś- szepnął Soundtown- dziękuję.

-To ja dziękuję. Niebiosom, że spotkałem Ciebie. I Tobie, że jesteś.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 24, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Inazuma- One Shoty na zamówienie ^^ [OTWARTE]Where stories live. Discover now