Część 2. Przeprowadzka.

100 2 2
                                    

Kate:

Ja pierdole co za cholerny budzik . Właśnie dzisiaj przeprowadzam się do brata .No cóż trzeba wstawać . Udałam się do łazienki . Zrobiłam sobie delikatny makijaż składający się z: tuszu do rzęs, korektora i błyszczyka . Ubrałam się w czarny top z napisami ( top, bluzka bez różnicy) i dżinsowe spodenki do tego założyłam moje ulubione czarne Vansy.

Zeszłam na dół na śniadanie.

- No hej - powiedziałam do rodziców.

- Witaj skarbie, mam nadzieję że się dobrze spało - powiedziała mama.

- Czesć - powiedział zapracowany tata.

- Tak jasne dobrze się spało i mam nadzieję że wam również -
powiedziałam do rodziców

-  Weź sobie śniadanie Kate - zasugerowała mama

- Oczywiście - odpowiedziałam rodzicom.

Jacyś są dzisiaj dziwni , zawsze byli dla mnie chłodni i kończyło się na zwykłym cześć .No cóż trudno ,może zrozumieli swój błąd nieważne ciekawe kiedy Harry po mnie przyjedzie.

- Mamuś kiedy Harry przyjedzie???- spytałam się kończąc śniadanie .

-  Za jakieś 10 minut powinien być więc się szykuj - powiedziała mama.

No nareszcie postanowił po mnie przyjechać , niech mnie zabierze od tej rodziny psychopatów . Poszłam na górę dopakować ostatnie rzeczy . Kończąc pakowanie usłyszałam że ktoś krzyczy z dołu.

- Skarbie Harry przyjechał - krzyknęła moja mama.

- Już idę - odpowiedziałam mamie.

Wzięłam torebkę i ostatni raz przejrzałam się w lustrze .Gdy byłam już gotowa to zbiegłam szybko po schodach aby nie musieli czekać . Schodząc po schodach zauważyłam mojego brata wogóle się nie zmienił no oprócz tego że jest bardziej przystojny niż wtedy . Był on przystojnym seksownym brunetem o niebieskich oczach , miał z 1,90 metra . Dużo lasek za nim leciało . Był bardzo przystojny miał po prostu idealną klatę idealny . Był bardzo troskliwym bratem . Był typem Bad- Boya czyli panienki na jedną noc . Nie popierałam tego ale to jego sprawa . Pomimo wszystko i tak go kochałam.

- No hej bracie - powiedziałam do Harrego.

Po tych słowach rzuciłam się na brata który oczywiście oddał przytulasa.

- No siema siora tęskniłem - powiedział Harry.

- Ja też - wydusilam z siebie.

- No to co jedziemy - wykrzyczałam szczęśliwą.

- No oczywiście - odpowiedział brat.

O jejku ale się cieszę ale trudno z tąd wyjeżdżać tyle wspomnień no cóż pora się żegnać.

- Pa mamo kocham cię trzymajcie się - powiedziałam mamie.

- Też cię skarbie kocham ucz się pilnie i baw się dobrze a ty się nią opiekuj - Wypowiedziała te słowa z trudem przy okazji płacząc.

Ostatni raz się przytulilysmy i wyszłam z domu ,mama oczywiste mi machała cała zapłakana .Tata mnie nie pożegnał bo pojechał do pracy nie rozumiałam tego jak tak można .

Wsiadłam do czarnego Lamborghini wraz z bratem . Ostatni raz pomachalam mamie i odjechaliśmy z piskiem opon.


Hahaha Moje umiejętności pisania są kiepskie.Wszelkie błędy są i tego nie zmienie mam nadzieję że się rozdział podoba .W następnej części przedstawienie bohaterów.❤❤❤❤

Od nienawiści do miłości.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz