Była niedziela
Grałam na playstation w Tomb Ridera
Gdy nagle zabił mnie huj zmutowany
Jebana gra krzyknełam zaklinając firany
Wzburzona uniosłam swe ramiona
Spowodowane tym ruchem pierdolnięcie usłyszałam
O kurva znowu coś rozjebałam
Spojrzałam na kontroler
Nie widać skazy
Spojrzałam na stolik
Żadnej rysy, nic
Spojrzałam na telefon
I kurva żyrafa
Patrze a tam jebana dziura przy klawiszu
Biere telefon chce na policje dzwonić a ten klawisz ruszać się zaczyna
Nagła ogarnia mnie panika
Nie słysze ani jednego budzika
Myśle telefob rozjebany
Próbuje włączyć go
Telefon włacza się ,wyświetlacz rozbłyskuje jak rozlane szambo
W moich oczach łzy szcześcia i rozpaczy się pojawiają
Rozpoczynam bajlandoMam nadzieje że spodobał się wam mój drugi wiersz
Dedykuje to kurwiszczowi
CZYTASZ
Przygody Wieszcza Polskiego
PoesíaJa jako jedena z najlepszych poetek XXI wieku pragne przedstawić wam serie wierszy skierowanych do wszystkich .