Koło szesnastej przy domku Kasi się spotkali
I wolnym krokiem na pizzę podążali.
Po drodze dużo mówili
I nagle w pewnej chwili,
Wielki budynek zobaczyli.
Ich mózgi to zaćmiło,
A w środku powitano ich miło.
Nie była to pizzeria polecona przez Basię,
Ale zachwyciła ona Stasia, Jasia i Kasię.
W menu potraw było wiele,
A więc każdy wybrał coś śmiele.
Każdy wybrał smak podobny,
Tylko jeden ostry, jeden łagodny.
Czekać długo nie musieli,
Szybko swe pizze ujrzeli.
Zjedli bardzo szybciutko,
Bo w brzuszkach mieli puściutko.
Gdy już bardzo się najedli,
Przy stoliku na dworze usiedli.
Włączył Jasiu telefon na chwilkę,
By zobaczyć, którą mają godzinkę.
Gdy telefon tylko odpalił,
To deszcz się na nich wszystkich zwalił.
Wrócili więc do restauracji.
Zaczęło nudzić im się troszeczkę,
Więc każdy wyjął telefon na chwileczkę.
Jakieś powiadomienie im wyskoczyło,
Co ich bardzo zaskoczyło.
Gra jakaś nowa została wydana,
Więc przez chłopców od razu pobrana.
Bardzo ich to wciągnęło
W inny świat zgarnęło.
W końcu dziewczyny się zebrały
I chłopców z ich miejsc zabrały.
Wracając do domu, dziewczyny tylko szeptały,
Bo bardzo o swych chłopców się bały.
A chłopcy szli jak ząbiaki,
Bały się ich nawet ptaki.
Każdy do domu swego wszedł,
Lecz każdy z chłopców rodziców zbledł...
Chłopcy nic nie mówili,
Rodzice się bardzo zaniepokoili...
CZYTASZ
Zrymowani Zakochani - Trylogia ♥️
HumorTo połączenie wszystkich części, w jednej wygodnej książce, tym którzy przeczytali tylko pierwszą część, bo reszty nie chciało im się szukać, znajdą to wszystko teraz w jednym wygodnym miejscu 😉