Alright? (SG&JB)

Dziewiąty

-Ale z ciebie ciamajga- Justin mówi z uśmiechem na twarzy przez co robię się cała bordowa. Chłopak wstaje i podaje mi kilka książek które udało mu się podnieść.-Dzięki, nie musiałeś- udaje mi się wymamrotać. -Spoko nie musisz dziękować-odpowiada, z uśmiechem.

Ten uśmiech o którym nie mogę przestać myśleć. Wstyd mi to przyznać, ale Justin bardzo mi się podoba. Niestety, wiem że nie mam u niego żadnych szans, więc jedyne co mogę robić to marzyć.

Właśnie miałam mu odpowiedzieć ale nagle usłyszałam parę obcasów stukających o podłoge i zbliżających się do nas.

-Hej skarbie, co tu robisz, lekcje zaczeły się dziesięć minut temu- mamrota blond włosa dziewczyna, opalatając swoje ręce wokół pasa Justina.- O hej Selena-

Moje serce staje mi w gardle. To Hailey. Niewiedziałam że Justin i ona są parą. -Um, cześć, właściwie to muszę biec na lekcję, narazie Justin- mówię i szybko odwracam się na pięcie.

Czuję miks emocji. Jak Justin mógł pozwolić mi przenocować w jego pokoju, i traktować mnie tak mile skoro miał dziewczynę?

Nie będę zachowała się jak jakas zakochana laska, bo tak naprawdę to nie czuję do Justina nic. Poprostu mi się podoba, i tyle.

Hailey to miła dziewczyna. Co prawda trochę zdzirowata, ale  nie znam jej na tyle dobrze by cos złego o niej powiedzieć.

Wzdycham cicho i pukam do drzwi mojej klasy, a następnie przekręcam klamkę i wchodzę do środka. Wszyscy gwałtownie spoglądają na mnie. Świetnie. Ignoruję spojrzenia klasy i podchodzę do biurka przy którym siedzi mój nauczyciel, Pan Cunnings.

-Przepraszam za spóźnienie, ale moja szafka się zacięła i nie miałam jak wyciągnąć moich książek- kłamę, przełykając ciężko ślinę.

-Niestety ale będzie pani musiała odrobić ten czas w kozie po lekcjach- odpowiada gorzko i wyciąga z biurka karteczkę i zapisuje na niej miejsce i czas mojej kary.

Zaczynam panikować. Oczywiście to nie moja pierwsza kara, ale moja mama z pewnością nie będzie zadowolona.

_____

Krótki, ale jest :Dd