Jak zawsze weszłam na osiedle. Wchodzę do swojego pokoju i widze jak Niko skacze mi po pokoju. Przyzwyczaiłam się już do tego bo zawsze tak robi.
-Niko, czemu zawsze jesteś w moim pokoju..?
-Bo jest fajny.
Wychodze z pokoju i kieruje sie do kuchni.Niko idze tuż za mną.
Widze, że Lida i Emka pieczą ciasteczka a wsumie próbują.
-Emka, Lida co wy robicie w mojej kuchni..?
-Pieczemy ciasteczka!
Odpowiada Lida.- Błagam jak wy nawed nie umiecie sobie zaparzyć herbaty..
Kiedy kończę zdanie kuchnia powoli się zapala i włącza sie alarm przeciw pożarowy. Łapie szybko za gaśnice i próbuje ugasić ogień. Po jakimś czasie udaje mi się.
- Od teraz nie macie wstępu do kuchni!
Mówię wkurzonaLida i Emka wychodza z kuchni do salonu i siadają na sofie.
***
Sr ze taki krótki ale ja ne mam wemy!
CZYTASZ
nie radze...
De Todoksiążka myślę, że będzie o tym na jakie wspaniałe pomysły wpadają moi znajomi. Ostrzegam to moja pierwsza książka i tak nie umiem pisać książek.