#ważne

46 3 2
                                    

W dzisiejszych czasach mało kto traktuje poważnie temat depresji, a jak już zaczyna z kimś o tym rozmawiać chce, jak najszybciej przejść do tematów łatwiejszych, przyjemniejszych. Jednak dziś opublikuję tu coś, co napisała o depresji blonde_cute_devil, dzięki ci za to 💘. Chcę uświadomić wam, że nie można lekceważyć wszelkich znaków od kogoś, mówiąc że chce tylko wzbudzić antencje.

Jako osoba myśląca o studiowaniu psychologii, interesująca się tym tematem, zostałam poproszona o przestudiowanie trochę tematu depresji. Opiszę tą
chorobę z punktu widzenia osoby obecnie zdrowej, jednak kiedyś... to zupełnie inna historia.

Na czym polega depresja?
W dużym uogólnieniu chodzi o wyssanie chęci do życia z danej osoby. Stereotypowo depresja jest uważana za chorobę, podczas której cały czas leży się w łóżku w szarym dresie i czeka na śmierć. Jednak nie do końca tak jest. Czasami zewnętrznych objawów tej choroby nie widać. Dana osoba zachowuje się bardzo podobnie, czasem nawet tego zachowania nie zmienia, stwarza pozory. Nosi "maski". Dzięki tym maskom, lub przez te maski objawy depresji są zdecydowanie mniej zauważalne. Ktoś może silnie cierpieć i nie okazywać tego w żaden sposób. Inne elementy tej choroby to na przykład silny problem z decyzjami i prostymi czynnościami. Kawa czy herbata? Maliny czy truskawki? A także: nie umyłaś patelni! Ogarnij się wreszcie, co ty ze sobą robisz! - te sformułowania, niby nie krzywdzące, a jednak są w stanie doprowadzić do płaczu. Należy jednak pamiętać, że u każdego depresja przebiegać może inaczej, w różnym stopniu i ukazywać się w różnych objawach.

Fachowa definicja mówi, że depresja to termin wieloznaczny. Potocznie używa się go w odniesieniu do złego samopoczucia, obniżonego nastroju, przygnębienia niezależnie od przyczyn tego stanu. W
psychiatrii terminem "depresja" określa się szczególny rodzaj zaburzeń nastroju i emocji. I jestem w stanie zgodzić się z tą definicją. Jednak kiedy wiemy już co nieco o tym problemie pojawia się nam pytanie:
Jak pomóc osobie w depresji?

Moim zdaniem jedną z ważniejszych rzeczy jest nie naprzykrzanie się. Z pewnością wtedy nie pomożemy.
"Odpytywanki" również nie mają sensu, wręcz mogą pogłębić stan owej osoby. Kiedy widzimy, że ktoś się
samookalecza to NIE należy na niego naciskać. Przydługie przytrzymywanie i naciskanie nie jest komfortowe, a na pewno nie polepsza nastroju. Pytania w stylu: Czemu to zrobiłeś? powtarzane w
kółko nie powodują przeważnie lepszego nastroju. Przy chęci pomocy trzeba najpierw zbadać, na czym
stoimy.

Jeśli dana osoba uważa, że to ona wszystko psuje i nie ma sensu, to należy w stopniowy, wiarygodny sposób
polepszać jej samoocenę. W wiarygodny sposób - co to znaczy? Między innymi to, że jeśli nie lubimy tej osoby, to nie powinniśmy z nią raczej pracować.
Teksty w stylu "Eej, będzie dobrze" również nie mają sensu. Formuła "będzie dobrze" nabrała znaczenia "przestań się mazać, bo mnie nudzisz". Nie uważam jej za kompletnie bezsensowną, jednak należy umieć jej użyć.

Kolejny punkt w pracy z kimś o zaniżonej samoocenie to przekonanie go, że można ci zaufać. Dać możliwość wygadania się, a jeśli zdecydujemy, że jest wystarczająco dobrze by to zrobić można starać się rozbawić daną osobę (jednak tu polecam poczekać).

Jeśli jednak do czynienia mamy z osobą uważającą, że to świat jest do kitu, a oni powinni żyć w innym, trzeba po pierwsze zbadać, czy w otoczeniu jest może jakiś
czynnik, który może powodować złe samopoczucie. Wredna koleżanka, agresja, wygląd innych - to może być cokolwiek. Tu również trzeba pierw nawiązać przyjazny kontakt i
przekonać do siebie chorą osobę.

Jeśli znajdziemy czynnik należy go powoli eliminować. W obydwu przypadkach mówię o momentach, w
których jesteśmy w stanie pomóc. Czasem potrzebna jest pomoc psychologa czy psychiatry, na to nie mamy wpływu.

Czego lepiej nie robić?
O "będzie dobrze" i naciskaniu już wspomniałam. Ważne jest również nie pogłębianie choroby tekstami: "Egoisto, inni ludzie cię kochają!" - zamiast tego można swobodnie powiedzieć "Są ludzie, którym na tobie na prawdę zależy".
Mówienie "nie udawaj kolejnego dziecka z depresją" również nie przyniesie oczekiwanego efektu.

Całość tekstu jest moją, subiektywną opinią, nie mającą na celu nikogo urazić ani zranić. Należy pamiętać, że nie jestem psychologiem, a podane metody to przykłady zachowań, które pomogły mi.

Rozdział będzie niedługo... Może xd

Dziękuję darkknight37 za pozwolenie na udostępnienie jej pięknej fotografii w mediach i polecam wpadnięcie na jej książki z zdjęciami 💘

https://my.w.tt/f62NLRwhsS

Macie linka, do jej profesjonalnych zdjęć 💘😸

Piłka w grzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz