Siedzę w sali, ciutkę przymałej
Trochę słabo, bez szaleństwa
Naucz się trochę języka, no dalej,
Ale myślę o weekendie - taka kwestiaNapotykanie losowych spojrzeń
Siedzenie w hałasie dobrze znanym
Analiza zaprzeszłych wspomnień
W charakterze niezbyt lubianymLudzie zagadką stają się większą
Gdy śmieją się, a Ty nie wiesz z czego
Patrzysz tylko za dłonią pomocną
Co by Ci wyjaśniła dlaczegoTakich wyjątków jest no może trzech
Kamiennej twarzy trzymają gest
Bo wiedzą, że w grupie nieśmiech
Oceniany krzywym spojrzeniem jestWidać, że coś piszę w telefonie
Może pisze ze swoją crush
Jednak zlewam tutaj myśli swoje
"Hej, długopis mi dasz?"Wyrywa pytanie z rozmyślań toku
Odpowiadam pół wierszem
Rozmówca mój w szoku
Bierze pisadło i zakrywa się tekstemPrzestraszyłem kolegę z ławki
Już pewnie mnie o nic nie poprosi
Na codzień nie używa się takiej gadki
Wiedzą to pewnie nawet MigosiPlakat pod tytułem "wyrażanie uczuć" na ścianie
"O ironio!" - pomyślałem
Gdyż problemy mam z tym nie małe
Lecz nie przejął mnie kolejny, problem olałemW slow motion cała akcja się toczy
Kilka uwagi wart twarzy rozjaśnionych
W wyobraźni mojej, a obserwatorzy
Myślą, że uciekłem od psychicznie chorych