Jak papieros który trzymam w ręce
Wypalam się powoli
Krążę po tym świecie
Jak dym krąży po płucach
Mając wrażenie że tylko niszcze
Sprawiam ból
Ale jak ten dym
Dla wielu jestem potrzebna
Przyjaciele
Rodzina
Są jakby uzależnieni ode mnie
Co się stanie gdy
Wypalę się do koncaZakopią i zapomną
Czy może jednak uronaią łzę
YOU ARE READING
Była. Jest. Będzie.
PoetryWiersze, które będę tu publikować będą różne, zaczynając na tych naprawdę radosnych, a kończąc na depresyjnych. Śmierć, miłość i wojna z samą sobą będą tu na porządku dziennym. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.