prologue

101 19 2
                                    

–Zapach? Chodzi Ci o zapach? – spojrzałam oczami przepełnionymi nienawiścią. Oddalił się od mojej szyi.

Byłam zawiedziona raczej samym gestem, aniżeli odpowiedzią. W sumie jej brakiem. A może nie oczekiwałam odpowiedzi, dlatego..

Podszedł bliżej. Spojrzałam najpierw na jego przedramiona. Były ciemne, nie mogłam tego dojrzeć. Blizna? Czarna blizna. Jak dziura.
Sączy się z jej środka krew. To chyba krew?
Uniosłam głowę. Kaptur na głowie i wystające spod niego ciemne kosmyki włosów. Ciemne? A może teraz wszystko takie jest?

Zapamiętaj jak najwięcej.

Słowa, o których kiedyś musiałam sobie przypomnieć, powiedzieć. Do samej siebie. Nie chciałam ich, układałam w głowie całą nadzieję na los. Jak zawsze i jak zwykle.
Rozłożył ramiona.
Miałam się ich chwycić? – pomyślałam bardzo wyraźnie i rozejrzałam się dookoła. Wyglądało to źle. Byłam otumaniona i bezwładna.
Szarpnęłam rękami. Były wykręcone w drugą stronę. Moje dłonie ściskała bardzo gruba, mocno zaciśnięta lina.

Możesz czuć dezorientację. Jest to objaw charakterystyczny dla różnych środków odurzających lub wspomagających. Te drugie są lżejsze.
Pomijając wszystko, jeśli dostrzeżesz kłujący ból w okolicy klatki piersiowej, są to zwykłe tabletki uspokajające. W ten sposób odróżnisz, jakie granice czekają twoją świadomość.

Wiem, że muszę szukać więcej szczegółów.
Dłoń. Palce. Na palcach zaschnięta krew.

Zyskaj jego zaufanie. Nie stawiaj się. To będzie bolące, ale opłaci się. Czas i jeszcze raz czas. To jego pilnuj.

Ciemność, to jedyne co widzę ciągle. Nic więcej.
Boli mnie głowa.
Serce chce wyskoczyć. Boże.
Przymykam oczy.
Od razu je otwieram.
W samym środku ciszy sylwetka mężczyzny.

czyli jak zapach wyżera nasze uczucia
i jak on chce posiadać
tylko który on?
wyobraźnia. nie będzie niczego więcej.

©2019/20 hemdrugs

parfum d'été de fleurs (w końcu się za to wzięłam) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz