Budzę się ze snu stalowego
Leżę na pustyni śniegu
Wokół tylko wiatr lodowy
Wstaję, siedzę nagi, goły.Nie czuję zimna, choć widzę wiatr
Nie rośnie żaden tu kwiat
Do nieba, gwiazd, blisko jest
Patrzę na ich każdy ruch, gestŚnieg spada, we wszystkie strony
Nie czuje bólu, smutku, cierpienia, jestem wolny
Czuje za to szczęście i coś wypełniające pustke
Patrzę w tą zielono-różową łuneLodowa kraina, gdzie nic prócz śniegu nie ma
Obudziłem się w świecie, bez wystchnienia
Oddałbym wszystko, by ta piękna nocy moc, była nie przerwana
Jak nade mną ta piękna, zorza polarna~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Naprawdę nie wiem jak i kiedy to się stało, ale dziękuję.
Tak poza tym, to wiersz jest jakby takim, przyznam, moim jednym z pierwszych.
Wstawiłam go jednocześnie w podziękowaniu za 500 gwiazdekJest o moim marzeniu i wyobrażeniu, jakby cudu i nieba.
Zorza polarna jest czymś, co mnie inspiruje (zaraz po zwiedzaniu nowy miejsc)Ale no, myślę, że to drobiazg.
A i dziękuję za wszystko💞💞💞Tymczasem Bayo❤
CZYTASZ
Krótkie wiersze mojego autorstwa
Poetry/tymczasowo wstrzymane, do 20.01/ oratio vincta Krótkie wiersze, rymowane mojego autorstwa. Dotyczą one wszystkiego i wszystkich. Będą dla każdego... Ciepło zapraszam do czytania. _________________________________ Najwyższe notowania/ranking Wie...